Wiadomość o obniżeniu wynagrodzeń wstrząsnęła załogą. Związki zawodowe nie wyraziły na to zgody.
- Na dziś zapowiedziane są dalsze rozmowy zarządu i reprezentantów załogi - potwierdza Witold Jajszczok, rzecznik prasowy grupy kapitałowej Gwarant, w której skład wchodzą wieluńskie zakłady ZUGiL.
Jakie będzie stanowisko związkowców?
- Nie wyrazimy zgody na obniżenie pensji o kilka procent, a co dopiero o 30! W firmie nie było podwyżek od trzech lat, a przeciętna pensja pracownika fizycznego wynosi 2 tys. zł brutto. Po obniżce pensji załoga nie będzie miała z czego żyć. Poza tym pracownicy uważają, że szukanie oszczędności idzie zarządowi kiepsko. Zwolniono już 730 osób i w dalszym ciągu nie widać, żeby przyniosło to efekty. Pracownicy nie mają wątpliwości, że zarząd powinien szukać nowych zamówień, a tak się nie dzieje. Załoga zaczyna podejrzewać, że to celowe działanie - mówi Jan Cieślak, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w ZUGiL-u.
Robotnicy dowiedzieli się, że kadra kierownicza otrzymała podwyżki. Zdaniem załogi, poszły na to jej pensje.
- W lipcu musieliśmy odejść od maszyn i wyjść przed budynek firmy, by domagać się wypłaty zaległych pensji i należnych nam świadczeń. I teraz nie pozostaniemy bierni wobec prowokacji ze strony zarządu - mówią pracownicy ZUGiL-u .
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?