Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Rusza budowa węzła przesiadkowego z budynkiem dworca

Ewa Drzazga
Mat. UM w Bełchatowie
Bełchatów. Jeśli pogoda pozwoli, na przełomie roku powinny ruszyć prace związane z budową dworca przy ul. Czaplinieckiej. Podpisano już umowę z wykonawcą tej inwestycji. Całość ma być gotowa do końca 2019 roku.

Przygotowaniem budynku na potrzeby węzła przesiadkowego (bo taką właściwie nazwę nosi inwestycja) zajmie się bełchatowska firma Sanel. Koszt inwestycji to 6 mln 568 tys. zł.
- Jeśli pogoda pozwoli, prace związane z przygotowaniem terenu mogą ruszyć jeszcze w tym roku - mówi Ireneusz Owczarek, wiceprezydent Bełchatowa.

Kolejny już przetarg na budowę dworca miał być rozstrzygnięty jeszcze jesienią. Oferty miały wpływać do 10 października. Okazało się jednak, że również tym razem kwoty wskazane przez wykonawców przekraczały kosztorys, a ponieważ zwiększenie puli na inwestycje w budżecie wymagało zgody rady miejskiej, trzeba było czekać na to, aż wypowiedzą się w tym temacie nowi rajcy. Ostatecznie żeby można było podpisać umowę, trzeba było zwiększyć o 830 tys. zł pulę zabezpieczoną w miejskim budżecie na budowę dworca.

Krańcówka trochę inaczej
Nowy dworzec ma stanąć w okolicy szpitala, w miejscu, w którym obecnie znajduje się krańcówka autobusów MZK.

- Mamy już uzgodnienia związane z tym, że teren miejskiej działki znajdujący się w tej okolicy, zostanie utwardzony tak, żeby w czasie budowy mogły tam parkować autobusy kończące jeden kurs i oczekujące na rozpoczęcie kolejnego - mówi wiceprezydent Owczarek.

Teren budowy ma zostać wygrodzony, w związku z tym trzeba będzie również przenieść przystanki autobusowe w okolicy szpitala. Oprócz tego, przy którym kończą się kursy MZK, zostanie też usunięta wiata postawiona tam przez PKS. - Po zakończeniu inwestycji przy budynku dworca będzie oczywiście przystanek autobusowy - mówi Ireneusz Owczarek. Co z wiatą PKS? - Jeśli spółka złoży nam korzystną ofertę, odkupimy ją, by ustawić w jakimś punkcie na terenie miasta - deklaruje.

Węzeł przesiadkowy z parkingami i budynkiem dworca ma być gotowy do końca 2019 roku. W samym budynku mają się znaleźć m.in. kasy, poczekalnie, toalety. Nie będzie to budynek pasywny - jak zakładał pierwotny plan. Inwestycję jeszcze wiosną tego roku postanowiono przeprojektować, bo ekologiczne rozwiązania wiązały się ze zbyt dużymi nakładami (po trzech przetargach okazało się, że stawki firm o 3 mln zł przekraczają kosztorys). Mimo, że miasto zdecydowało się na wariant oszczędnościowy i zmianę projektu, budowa obiektu przy ul. Czaplinieckiej i tak nie będzie najtańsza. Bo choć kolejne przetargi, na co wskazuje wiceprezydent Owczarek, pozwoliły na oszczędzenie około 1,5 mln zł, to i tak kwota, którą trzeba na inwestycję przeznaczyć, przekracza kosztorys.

Podczas dyskusji nad dworcem radni wskazywali na chybioną lokalizację. Mówiono o tym, że obecnie z ul. Czapli-nieckiej odjeżdża niewiele autobusów poza pojazdami MZK. Nie ma też żadnej gwarancji, że na nowy dworzec będą podjeżdżać autobusy dalekobieżne czy te należące do przewoźników obsługujących np. linie międzynarodowe.

- Bliskość obwodnicy miasta i lecznicy, docelowe miejsce kursów autobusów MZK oraz rozmowy z przewoźnikami utwierdzają w przekonaniu, że taka lokalizacja to rozsądny wybór. Dworzec jest ważny zarówno dla mieszkańców, jak i przewoźników, ale to także kwestia wizerunku miasta – mówi z kolei Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto