O godz. 9 komornik w obecności administratorki zastukał do drzwi dłużników. Ci zagrozili, że wyskoczą oknem. Wezwano policję, pogotowie ratunkowe i strażaków, którzy rozłożyli skokochron. Wtedy desperaci chwycili za noże.
Na miejsce przyjechali policyjni negocjatorzy. Udało im się przekonać mieszkańców, by wpuścili lekarza. Medyk orzekł, że cała czwórka (57-letnia kobieta, 58-letni mężczyzna, ich 32-letnia córka i 35-letni syn, będący na przepustce z więzienia) jest w bardzo złej kondycji psychicznej i trzeba im udzielić pomocy. Córka pokazała zaświadczenie, że jest nosicielem wirusa HIV.
Rodzina nie płaci czynszu za 63-metrowe mieszkanie od 5 lat, zaległości wynoszą ok. 30 tys. zł.
We wtorek komornik pojawił się w mieszkaniu dłużników już po raz trzeci. Poprzednie próby wyprowadzenia lokatorów były również dramatyczne. Członkowie rodziny grozili, że się zabiją, syn biegał po dachu.
We wtorek po konsultacjach na najwyższym szczeblu w Komendzie Wojewódzkiej Policji podjęto decyzję o użyciu samodzielnego pododdziału antyterrorystów.
Zamaskowani, uzbrojeni po zęby funkcjonariusze pojawili się na ul. Więckowskiego przed godz. 14. Około 14.40 przeprowadzili szturm. Dwunastu pobiegło do drzwi mieszkania, czterej weszli do klatki naprzeciwko i po dachu piętrowego budynku, łączącego posesje, dostali się do okien. Przy ogłuszających wybuchach ślepej amunicji rozbili szyby i wpadli do mieszkania. Jednocześnie druga grupa szturmowała drzwi lokalu. Po kilkunastu sekundach sytuacja była już opanowana.
Najpierw wyprowadzono kobiety. Następny z mieszkania wyprowadzony został agresywny syn. Na końcu na wózku inwalidzkim wyniesiony został ojciec. Rodzeństwo i matka trafili do szpitala psychiatrycznego, ojca przewieziono do szpitala im. WAM.
Szturm antyterrorystów można obejrzeć na stronie www.express.lodz.pl
Więcej informacji w nowym serwisie internetowym Expressu Ilustrowanego
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?