Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwiatkowski zatrząsł PO w Łodzi. Sadzyński ma kandydować do rady miasta

Marcin Darda
W partii zmiany na listach oceniane są jako porażka szefowej łódzkiej PO Hanny Zdanowskiej
W partii zmiany na listach oceniane są jako porażka szefowej łódzkiej PO Hanny Zdanowskiej fot. Krzysztof Szymczak
"To trzęsienie ziemi!" tak zdezorientowani działacze łódzkiej Platformy Obywatelskiej mówią o nagłym zwrocie w kampanii samorządowej.

Dzięki wpływom ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, zarząd krajowy partii nakazał poprawić listy wyborcze do łódzkiej rady miejskiej.

Na pierwsze miejsce jednej z list ma trafić prezydent Tomasz Sadzyński. Łódzka PO musi też znaleźć eksponowane miejsca dla jego zastępców - drugie dla wiceprezydent Wiesławy Zewald i trzecie dla wiceprezydenta Łukasza Magina. Rządzący łódzką PO politycy kojarzeni z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem, na czele z poseł Hanną Zdanowską, nie wystawili prezydenta i dwóch jego zastępców na żadnej liście. Pominięcia władz Łodzi przy wyborach łódzka PO oficjalnie nie tłumaczyła. Ale nieoficjalnie mówiono, że Sadzyński niezbyt często konsultował się z łódzkimi działaczami, próbował prowadzić własną politykę. Zewald i Magin także. No i, co chyba istotniejsze, są z frakcji ministra Kwiatkowskiego, a w Łodzi karty rozdaje minister Grabarczyk. To że Hanna Zdanowska musi znaleźć miejsca dla ludzi Kwiatkowskiego w partii jest oceniane jednoznacznie - jako jej porażka.

- Zmiany będą, ale nie dlatego, że wpłynął na to minister Kwiatkowski - tłumaczy Hanna Zdanowska. - To ja chcę pokazać, że zgoda buduje. Jednak decyzje jeszcze nie zapadły.

Kto spadnie z list, albo straci strategiczne pozycje? Teoretycznie PO ma kogo usunąć z pierwszych miejsc. Dwie z ośmiu list otwierają nowicjusze: Paweł Bliźniuk i Adam Wieczorek, drugi na jednej z list jest Tomasz Piotrowski. Żaden z nich jeszcze nie był radnym, ale wysokie miejsca zawdzięczają lojalności wobec Hanny Zdanowskiej. Dlatego wątpliwe, by to ich kosztem na listy weszli Sadzyński, Zewald i Magin. Według naszych informacji, Zdanowska może na zarządzie forsować wersję odebrania dobrych miejsc tym, którzy przeszli na jej stronę z frakcji Krzysztofa Kwiatkowskiego. Wymienia się Jana Mędrzaka, radnego i byłego szefa łódzkiej PO, byłego wiceprezydenta Jarosława Wojcieszka oraz radnego Rafała Reszpondka. - Towarzyszy temu lekka panika - przyznaje jeden z polityków PO. - Niektórzy boją się, że nie zostaną radnymi i tworzą naprędce jakieś strategie. Mówi się na przykład, że szkoda tracić Mędrzaka, lepiej pozbawić pierwszego miejsca Witolda Rosseta. On jest przecież z Partii Demokratycznej.

To zresztą nie wszystko. Po zarządzie krajowym nieoficjalnie wiadomo, że dobre miejsca na listach mają dostać inni kandydaci kojarzeni z Kwiatkowskim: Iwona Boberska, Ilona Orczykowska i Sebastian Tylman. Oficjalna prezentacja kandydatów do rady miejskiej ma się odbyć w niedzielę w Teatrze Nowym o godz. 12.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto