Szkopuł w tym, że w zespole gości, o czym zresztą informowaliśmy, wystąpił Karol Podliński, który w meczu poprzedniej kolejki ukarany został czerwoną kartką. Wydawało się, że grać nie powinien, a jednak grał, bo Mazowiecki Związek Piłki Niżnej zawiesił mu karę na pół roku. To nowa praktyka. Nie przypominamy sobie, aby coś takiego stosowano. Mazowiecki Związek Piłki Nożnej, który w tym sezonie prowadzi rozgrywki grupy pierwszej III ligi, okazał się być prekursorem. Tylko czy nie zafundował Legionovii niedźwiedziej przysługi. W każdym razie Lechia wystąpiła do MZPN z zapytaniem, dlaczego wspomniany Karol Podliński grał, choć jej zdaniem nie powinien. - Odpisali nam, że wszystko jest zgodnie z przepisamy, bo wykonanie kary ma zawieszone na pół roku - mówi Ryszard Juda, prezes Lechii.
Dziwne, bo przecież artykuł 63, paragraf 7 Regulaminu Rozgrywek mówi wyraźnie, nie pozostawiając wątpliwości, że bieg kary po udzielonym ostrzeżeniu lub wykluczeniu z gry następuje w kolejnym meczu, w tym wypadku tym z Lechią. Dotarliśmy do protokułu sędziowskiego z meczu Legionovia - Olimpia Zambrów (1 czerwca), w którym jest taki oto zapis sporządzony arbitra, a dotyczący czerwonej kartki dla gracza Legionowa.Piłkarz został wykluczony z gry za „okazywanie niezadowolenia z decyzji sędziego poprzez wymachiwanie rękoma i wykrzykiwanie pod jego adresem słów „ty k...wo ślepa j... na”. Wystarczy? Sędzia odesłał na trybuny także Marcina Sasala, trenera Legionovii. Za co? Znowu lektura protokołu. „W 64 minucie trener gospodarzy Marcin Sasal został pozbawiony przywileju przebywania w w strefie technicznej. Wcześniej w stosunku do trenera gospodarzy był zastosowany pierwszy krok w 21 minucie spotkania, a w 61 drugi kro. Wszystkie kroki wynikały z notorycznego krytykowania decyzji zespołu sędziowskiego”.
MZPNzadecydował tymczasem o zawieszeniu kary piłkarza, a trenera miał ukarać finansowo. Czy Lechia będzie domagać się weryfikacji wyniku meczu? - Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji - mówi Ryszard Juda.
Ukaraniem Legionowa zainteresowany jest Sokół Aleksandrów, który wróciłby na pozycję lidera tabeli. - Patrzymy na rozwój wydarzeń - mówi Paweł Kośla, prezes Sokoła.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?