Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Pogoń Szczecin 2:2 - Dwukrotnie dogonili Pogoń, ale inni rywale mogą uciec ŁKS-owi

Dariusz Kuczmera
Łukasz Gikiewicz po kolejnej zmarnowanej okazji
Łukasz Gikiewicz po kolejnej zmarnowanej okazji Krzysztof Szymczak
To miał był przełomowy mecz dla ŁKS. Jesienią spotkanie z Pogonią w Szczecinie odmieniło oblicze łódzkiej drużyny.

Teraz mogło być podobnie, ale łodzianie tylko zremisowali, choć należy to uznać za sukces, bo wyrównujący gol padł dopiero w samej końcówce.

Na trybunach w komplecie zasiadła drużyna koszykarzy, której związki z piłkarzami są ścisłe poprzez osoby prezesów Jakuba Urbanowicza i Filipa Keniga.

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w poniedziałek legendarnego człowieka łódzkiej koszykówki Wojciecha Smacznego.

Pierwszy strzał w meczu oddał Wahan Geworgjan, niestety, posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Później na boisku nic tak naprawdę się nie działo. Było nudno, a żadna ze stron nie była w stanie zagrozić bramce rywala. Obie drużyny większą uwagę przywiązywały do gry obronnej. Do czasu, gdy swoje umiejętności zaprezentowała Pogoń.

W ciągu dwóch minut portowcy wykonywali trzy rożne i po jednym z nich uzyskali prowadzenie. Najpierw w 21 minucie Piotr Petasz przedarł się prawym skrzydłem, w ostatniej chwili zablokował jego podanie Tomasz Hajto i wybił na róg. Dośrodkowaną piłkę łodzianie wybili przed pole karne, ale nie potrafił jej przejąć Wahan Geworgjan. Został ośmieszony przez Przemysława Pietruszkę. Zawodnik gości przejął piłkę i strzelił. Bodzio W. wybił piłkę na róg. Trzeci stały fragment gry portowcy rozegrali inaczej - piłka została wycofana na 20 metr, gdzie przejął ją Piotr Petasz i silnym uderzeniem trafił do siatki. Był rykoszet i lob, a Bodzio W. nawet nie interweniował. Była 23 minuta meczu.

Goście grali o klasę lepiej. I wychodzili z groźnymi kontrami. Po jednej z nich Maksymilian Rogalski posłał piłkę obok wychodzącego Bogusława Wyparły, na szczęście w porę interweniował Adrian Woźniczka.

W pierwszej połowie bramkarz Pogoni Radosław Janukiewicz raz tylko musiał zagrodzić piłce drogę do bramki po tym, jak głową próbował uderzać Łukasz Gikiewicz. To nawet nie był strzał, co najwyżej delikatny klaps.

Zaraz po zmianie stron ełkaesiacy wyrównali. Wahan Geworgjan ostro dośrodkował, Łukasz Gikiewicz walczył o górną piłkę z Krzysztofem Hrymo-wiczem, w końcu piłka odbita od głowy obrońcy Pogoni trafiła pod nogi Piotra Madejskiego. Pomocnik ŁKS zwodem minął Marcina Nowaka i precyzyjnie strzelił do siatki.

Cóż jednak z tego, skoro 4 minuty później negatywni bohaterowie tej akcji odrobili straty dla Pogoni. Marcin Nowak dośrodkował spod końcowej linii, a przed bramką ŁKS było dwóch niepilnowanych zawodników - Mikołaj Lebedyński i Krzysztof Hrymowicz. To skandaliczny błąd linii defensywnej. Hrymowicz z kilku metrów wpakował piłkę do siatki ŁKS.

Łodzianie nie załamali się stratą gola. Osiągnęli dużą przewagę, długimi okresami gra toczyła się na połowie gości. Ale nic z tego nie wynikało. W 77 minucie Radosław Janukiewicz wybił piłkę na róg po groźnym strzale Adriana Woźniczki.

Ełkaesiacy walczyli do końca. Po serii wrzutek na pole karne z linii pola karnego strzelał Artur Gieraga, portowcy nie potrafili wybić piłki, dopadł do niej Janusz Wolański i nie zmarnował okazji. W przedłużonym czasie gry dwa razy minimalnie przestrzelił Maciej Mysiak, a w ostatniej akcji tylko ofiarna interwencja Bogusława Wyparły uratowała łodzian. Remis musi cieszyć, bo porażka przekreśliłaby szanse na awansu. Chociaż Górnik i Sandecja mogą nam uciec.

ŁKS - Pogoń Szczecin 2:2
0:1 Petasz (23), 1:1 Madejski (47), 1:2 Hrymowicz (51), 2:2 Wolański (88)
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Widzów: 4.000
ŁKS: Wyparło - Bendkowski (72, Salski), Hajto, Woźniczka, Balaz (62, Wolański) - Geworgjan, Świerczewski, Gieraga, Madejski - Kujawa, Gikiewicz. Trener: Grzegorz Wesołowski.
Pogoń: Janukiewicz - Nowak, Hrymowicz, Jarun, Woźniak - Rogalski (68, Wólkiewicz), Pietruszka, Koman, Petasz - Bojarski (87, Mysiak), Lebedyński (65, Moskalewicz). Trener: Piotr Mandrysz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto