Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Siemens w Poznaniu jeszcze bez Leo

Marek Kondraciuk
Już czas, żeby Roksana Schmidt (10) mocno zaakcentowała swoje aspiracje w ekstraklasie
Już czas, żeby Roksana Schmidt (10) mocno zaakcentowała swoje aspiracje w ekstraklasie fot. Jakub Pokora
Koszykarki Ford Germaz Ekstraklasy bez dodatkowej przerwy, z marszu, przystępują w środę do play-off i play-out.

Ćwierćfinały toczą się do dwóch zwycięstw. W dwóch parach są klarowni faworyci. Wisła Can-Pack Kraków powinna już w drugim meczu z Tęczą Leszno zapewnić sobie awans, podobnie jak CCC Polkowice w rywalizacji z Artego Bydgoszcz. W sezonie zasadniczym faworyci wygrali po dwa mecze.

Remisowy bilans uzyskano w sezonie zasadniczym w pozostałych parach: AZS Gorzów - Energa Toruń i Lotos Gdynia - Lider Pruszków, ale wicemistrz Polski z Gorzowa i mistrz z Gdyni powinni uzupełnić stawkę półfinalistów. Jeśli mielibyśmy wytypować, kto może być "czarnym koniem" rozgrywek, to wskazalibyśmy na Energę.

Pięć drużyn z dolnej części tabeli rozpocznie w środę play-out o utrzymanie się w elicie. Pozostaną w niej 3 spośród nich. Rywalizacja toczy się systemem każdy z każdym mecz i rewanż, u siebie i na wyjeździe, a potrwa do momentu, kiedy dwa zespoły nie będą już mieć szans na utrzymanie. Nie jest tajemnicą, że Polska Liga Koszykówki Kobiet rozważa reorganizację i ekstraklasa może być powiększona do 16 zespołów, podzielonych na dwie grupy po 8. W przyszłym tygodniu zbiera się rada nadzorcza i jeśli projekt zostanie zaakceptowany, to nie spadnie żadna drużyna, a awansują dwie i jako trzeci być może SMS Łomianki.

Widzew, który ma aż 9 zwycięstw i bezpieczną sytuację, w pierwszej kolejce pauzuje, a w drugiej, w sobotę, podejmować będzie INEĘ AZS Poznań.

Właśnie poznańskie akademiczki będą pierwszym rywalem ostatniego w tabeli ŁKS Siemens, w środę o godz.18.30 w Poznaniu. AZS to obok Widzewa druga drużyna, z którą łodzianki wygrały w tym sezonie (u siebie 94:90). W rewanżu w Poznaniu górą była INEA (79:57). Poznanianki wygrały już 7 spotkań i także nie muszą się martwić o utrzymanie.

- Marzymy, aby rozpocząć play-out od zwycięstwa - mówi Mirosław Trześniewski, wiceprezes stowarzyszenia ŁKS Basket Women. - W przegranym meczu z Liderem Pruszków było już sporo momentów dobrej gry. Młodsze zawodniczki muszą się przełamać psychicznie, uwierzyć w siebie i sądzę, że są już tego bliskie. Szkoda, że wciąż nie może grać Leona Jankowska, która miała zapalenie płuc.

W zakończonych w Kórniku mistrzostwach Polski juniorek do lat 20 ŁKS Basket Women zajął szóste miejsce, po porażce z Basketem 25 Bydgoszcz 66:75. Wcześniej drużyna trenera Marcina Michalaka przegrała z MUKS Poznań 47:73 i z MKS Polkowice 41:75 oraz pokonała AZS PWSZ Gorzów 59:56. Mistrzem Polski został MUKS Poznań (trener Iwona Jabłońska), wygrywając po dogrywce z MKS Polkowice (Krzysztof Szwej) 71:68. Brąz zdobyła VBW GTK Gdynia (Andrzej Curyl, pokonując SKS 12 AZS UW Warszawa (Maciej Gordon) 73:68.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto