Loty w siedmiu bazach w całej Polsce, w tym w Łodzi, zostały zawieszone do odwołania z powodu kłopotów z paliwem.
Justyna Wojteczek, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, mówi, że możliwą przyczyną problemów są bardzo silne mrozy, ale nie można wykluczyć tego, że do śmigłowców zostało nalane "chrzczone" paliwo.
Ze zbiorników helikopterów, stojących we wszystkich siedmiu bazach, pobrano już próbki do badań laboratoryjnych.
- Decyzję o zawieszeniu lotów podjęliśmy w trosce o bezpieczeństwo ratowników oraz pacjentów - podkreśla Justyna Wojteczek.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy lotnicze pogotowie zacznie normalnie funkcjonować.
W całej Polsce Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma siedemnaście śmigłowców, z tego jeden stacjonuje w łódzkiej bazie. To helikopter Mi2-plus.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?