Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo emerytów z Sieradza straciło dach nad głową w pożarze. Ruszyła akcja pomocy. Jak wesprzeć poszkodowanych? (zdjęcia)

Paweł Gołąb
Dramat po pożarze przeżywa małżeństwo emerytów z Sieradza. Toksyczny dym zniszczył cały ich dobytek i pozbawił dachu nad głową, bo mieszkanie nie nadaje się do użytku. Z pomocą ruszyli sąsiedzi i znajomi poszkodowanych, ale konieczne jest finansowe wsparcie, by sieradzanie mogli przeprowadzić generalny remont domu i wrócić do normalnego życia. Można ich wesprzeć wpłatami. Internetowa zbiórka pieniędzy już ruszyła (pod linkiem - adres do skopiowania w przeglądarce - https://zrzutka.pl/fyw7v5 - lub w linku w tekście).

Do pożaru doszło w dzień zaduszny, 2 listopada w wieżowcu przy ul. Piastowskiej 16, gdy nikogo nie było w domu. – Poszliśmy na cmentarz zapalić znicze. Gdy wróciliśmy okazało się, że całe mieszkanie jest spowite czarnym dymem. Żywym płomieniem paliło się tylko przy gniazdku w kuchni, ogień nie rozprzestrzenił się na szczęście dalej, bo okna były szczelnie zamknięte. Przez ten żrący i trujący dym wszystko zostało jednak zniszczone. Straciliśmy cały dorobek naszych wspólnych, czterdziestu lat – wzdycha Maria Brzostowska relacjonując, że ogień udało się stłamsić gaśnicą samochodową, która szczęśliwie znajdowała się w domu. – Dopiero po naszym powrocie, gdy przez otwarte drzwi i okna ten czarny smolisty dym wydostał się na zewnątrz, wszyscy się dowiedzieli, że doszło do pożaru.
Pani Maria jest emerytowaną pielęgniarką, jej mąż Andrzej – emerytowanym pracownikiem cywilnym policji. Pożar sprawił, że mieszkanie nie nadaje się do użytku. Sadze z toksycznego dymu pokryły całe mieszkanie i sprzęt, wżarły się w ściany i podłogi tak mocno, że konieczne jest bardzo kosztowne ich czyszczenie, by można mówić o kolejnych remontach i powrocie pod dach. O zniszczonych meblach, ubraniach czy sprzęcie AGD nie mówiąc. Ogrom strat sprawił, że małżeństwo nie jest w stanie uporać się finansowo z remontem – już wiadomo, że ubezpieczenie pokryje tylko część kosztów niezbędnych prac - i wyposażeniem domu od nowa.

Szansą na powrót do normalnego życia jest zorganizowana przez bliskich i przyjaciół państwa Brzostowskich zbiórka pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Znaleźć ją można pod adresem https://zrzutka.pl/fyw7v5 (należy skopiować w przeglądarce) lub kliknąć w link poniżej:
https://zrzutka.pl/fyw7v5

- W całym mieszkaniu przerażająco śmierdzi. Możliwości właścicieli mieszkania - Marysi i Andrzeja są niewystarczające, aby doczyścić pomieszczenia i przeprowadzić generalny remont. Wszystko jest tłuste, brudne, pokryte sadzą, której nie da się usunąć. Całość wyposażenia mieszkania nadaje się do wyrzucenia. Koszt doczyszczenia przez firmę ścian i sufitów to kwota kilkunastu tysięcy złotych – argumentują organizatorzy zbiórki. - Apelujemy o pomoc i wpłatę na konto zbiórki. Każda złotówka jest ważna.
Państwo Brzostowscy pierwsze dwa dni po pożarze spędzili u sąsiadów, a następne w hotelu zapewnionym przez firmę ubezpieczeniową. Pokój musieli jednak już zwolnić, na szczęście z pomocą przyszedł im znajomy, który postanowił udostępnić im na najbliższy czas swoją kawalerkę, by mieli dach nad głową. – Wiele osób okazało już wsparcie. Codziennie ktoś nas zabiera na obiad, jesteśmy za te wszystkie gesty niezwykle wdzięczni. Zawsze jako pielęgniarka chętnie pomagałam ludziom, mój mąż również, może więc teraz to do nas w ten sposób wraca? – ze łzami w oczach mówi pani Maria. – Ale musimy liczyć na dalszą pomoc. Jesteśmy już na emeryturze i nasze możliwości finansowe są bardzo ograniczone. Zostaliśmy z niczym i sami nie damy rady.
- Z całego serca dziękujemy tym, którzy już okazali nam pomoc, szczególnie rodzinie, sąsiadom z bloku, znajomym oraz Sieradzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej i prezes SSM, która zaoferowała nam pomoc. Jesteśmy załamani tym co nas spotkało. Oczywiście mamy duże wsparcie naszej rodziny, naszych córek, jednak jest ono niewystarczające w obliczu tak ogromnych zniszczeń, dlatego też zwracamy się do Państwa o wsparcie finansowe, o pomoc w odbudowie tego co zniszczył nam pożar. Taka sytuacja może zdarzyć się każdemu – apeluje poszkodowane małżeństwo.
Osoby zainteresowane udzieleniem pomocy mogą także kontaktować się bezpośrednio z zainteresowanymi.
Telefonicznie do pani Marii - nr tel. 697 347 966
Meilowo pisząc pod adres [email protected]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto