Pani Maria z Bełchatowa wspólnie z siostrą postanowiły zamówić nowy nagrobek dla swojej zmarłej przed laty mamy. Poprzedni był już bardzo zniszczony. Wybór wśród ofert kamieniarzy był bardzo duży. Przy wejściu na cmentarz w Bełchatowie od strony kaplicy w oczy rzuca się kilkanaście banerów ogłoszeniowych firm zajmujących się budową nagrobków. Wybrały więc rodzaj materiału i kształt nagrobka. Wszystko kosztowało 6 tysięcy złotych. Jak wielkie było jednak ich zdziwienie, kiedy dowiedziały się od wykonawcy nagrobka, że zapłacić muszą nie tylko jemu. Stosowne pieniądze należało uiścić też w kancelarii cmentarza. Dokładnie 350 złotych.
- Zastanawia mnie, za co jest ta opłata - mówi bełchatowianka. - Przecież to jest jawny haracz, nie dość, że człowiek odkłada pieniądze na pomnik, to jeszcze płaci jakiś podatek od nagrobka ? - pyta zbulwersowana.
Jak dodaje, ze zrozumieniem przyjmuje jeszcze opłatę za miejsce na cmentarzu za które trzeba zapłacić raz na 20 lat czy opłatę za pogrzeb, ale nie może pogodzić się z dodatkowymi kosztami naliczanymi za postawienie nowego nagrobka.
- Na jakiej podstawie ktoś taką opłatę pobiera? - pyta kobieta.
Pracownicy kancelarii cmentarza o powodach opłaty nie chcą mówić. Odsyłają do zawieszonego na ścianie taryfikatora opłat przygotowanego przez łódzką kurię, z którego dowiadujemy się m.in. tego, że opłata zależy... od materiału z jakiego wykonany jest nagrobek. Tak więc za nagrobek typu "Baltic Green" zapłacimy 300 zł, a już za "Szwed pojedynczy" 200 złotych więcej. Przy nagrobku podwójnym dopłacamy jeszcze dodatkowo połowę opłaty z taryfikatora.
Ks. Grzegorz Klimkiewicz, inspektor ds. cmentarzy Archidiecezji Łódzkiej wyjaśnia, że regulamin mówiący m.in. o opłatach obowiązuje na wszystkich nekropoliach, ale taryfikatory opłat się różnią.
- Niektóre cmentarze mają inne uwarunkowania lokalne i cenniki mogą się różnić - mówi ks. Grzegorz Klimkiewicz.
Jak dodaje, do niedawna na wszystkich cmentarzach obowiązywała opłata wynosząca 10 proc. od wartości pomnika. Teraz wprowadzono cennik.
- Opłaty te pobierane są analogicznie do ustawienia trwałych budowli na cudzym gruncie, to takie "dzierżawne" - mówi ks. Grzegorz Klimkiewicz. - To tak, jakby budowało się dom na cudzym gruncie i od niego też trzeba zapłacić podatek.
Jak tłumaczy, pieniądze przeznaczane są na utrzymanie cmentarzy, m.in. na opłaty za wywóz śmieci, media czy prace porządkowe.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?