- Czujemy się dobrze - przyznał ze śmiechem Piotr Dzięcioł. - Ciesze się, że tak wielu przyjaciół nam gratulowało, bo od momentu ogłoszenia werdyktu sms-y przychodziły na mój telefon przez kilka kolejnych godzin. Po gali mieliśmy w hotelu, w którym mieszkaliśmy, klubowe przyjęcie pooscarowe dla przyjaciół i tych, którzy nam dobrze życzyli. Widać było ogromne emocje i radość ludzi. Bo w końcu mamy tego Oscara. Tyle na niego w Polsce czekaliśmy.
Zobacz: "Ida" otrzymała Oscara 2015! Najlepszy film nieanglojęzyczny kręcono w Łodzi
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?