Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Se-ma-for Film Festival - przed Falą stanie Pik-Pok

Dariusz Pawłowski
Grzeczny mały pingwin Pik-Pok (od lewej) i prawdziwy rozrabiaka, Nicpoń
Grzeczny mały pingwin Pik-Pok (od lewej) i prawdziwy rozrabiaka, Nicpoń fot. Paweł Wojtaszek
W Łodzi rodzi się kolejny, jak najbardziej naturalny dla tego miasta, festiwal filmowy. Tym razem poświęcony przede wszystkim animacji lalkowej i trikowej. Nazywa się Se-ma-for Film Festival.

Jego pierwsza edycja odbędzie się w dniach 23-25 września. Program nawiązuje do stulecia animacji lalkowej - w czerwcu 1910 roku w Kownie, w domowej pracowni, nasz rodak, Władysław Starewicz, zrealizował pierwszy film lalkowy w technice animacji poklatkowej. Użył w tym celu żuków jelonków, które uśmiercił, oddzielił im kończyny i rogi od tułowia, umieścił je ponownie na miejscach przy pomocy cieniutkich drucików. Tak spreparowane stworzenia posłużyły jako "lalki" w filmie "Walka żuków", następnie w "Pięknej Lukanidzie", gdzie Starewicz ubrał żuki w kostiumy, buty z cholewami i dał im do kończyn rapiery. Filmował je dzieląc ruch na fazy i wykonując zdjęcia klatka po klatce.

Władysław Starewicz będzie jednym z bohaterów festiwalu, 25 września zostanie też odsłonięta jego gwiazda w Alei Sławy na ul. Piotrkowskiej przy pasażu Rubinsteina.

Przy okazji festiwalu swojego pomnika w Łodzi doczeka się kolejny, po Misiu Uszatku, bohater Se-ma-fora: Pingwin Pik-Pok. Uroczyste odsłonięcie przez dzieci rzeźby, która stanie u wejścia do Aquaparku Fala, odbędzie się 23 września. Wydarzeniu będzie towarzyszyć szereg atrakcji, m.in. Bajkowe Gry, czytanie bajek i wierszyków, warsztaty plastyczne, konkursy dla dzieci.

- To elementy naszej idei, polegającej na tym, żeby festiwal wyszedł jak najbardziej w miasto - podkreśla dyrektor festiwalu, Damian Sasiak. - Także z tego powodu odsłonięciu pomnika Pik-Poka towarzyszyć będzie emisja kolejnego dukatu lokalnego nawiązującego do dorobku Se-ma-fora.

Po dukacie z Misiem Uszatkiem, otrzymamy dukat z Pik-Pokiem w trzech wersjach: mosiężnej, bimetalowej i srebrnej o nominałach 6, 9 i 26 Łódek.

Sam program festiwalu zapowiada się ciekawie. Zobaczymy m.in. premierowo australijską animację "Max & Mary" (reż. Adam Elliot), a także "Stroiciela trzęsień ziemi" i "Maskę" braci Stephena i Timothy'ego Quay. Oryginalnie zapowiadają się pokazy reklam i wideoklipów lalkowych oraz pierwszy na świecie przegląd horrorów lalkowych. Zobaczymy również głośny film "Jazon i argonauci" z 1963 roku (reż. Don Chaffey), do którego efekty specjalne (ze słynną sceną walki Jazona ze szkieletami) stworzył obchodzący w tym roku swoje 90. urodziny Ray Harryhausen, legenda animacji poklatkowej.

Wśród gości festiwalu spodziewani są m.in. bracia Quay i polska legenda animacji Tadeusz Wilkosz. Brakuje wielkich gwiazd, ale brakuje też budżetu. Tegoroczna edycja kosztuje ledwie 180 tys. zł, z czego sto tysięcy dało miasto.

- Chcielibyśmy kiedyś pokazywać filmy z wielkich wytwórni i zapraszać gwiazdy, ale to daleka droga - dodał Zbigniew Żmudzki, prezes Se-ma-fora.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto