Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o złoża trawertynu w gminie Działoszyn. Prezes WKG: "Kopalnia nie zablokuje budowy domów" [WYWIAD]

Zbyszek Rybczyński
- Odwołanie do sądu było dla nas ostatecznością. Zrobiliśmy to tylko dlatego, że doszło do sytuacji, w której nowe złoże w Raciszynie mogłoby nie być chronione - mówi Zbigniew Rybakewicz, prezes spółki WKG, która eksploatuje kopalnie wapienia w gminie Działoszyn

Kolejne złoża unikalnego trawertynu w Raciszynie czekają na eksploatację. Wydobycie kamienia, który po obróbce zdobi elewacje i wnętrza budynków, uniemożliwia jednak studium przestrzenne, przyjęte przez Radę Miejską Działoszyna. W bliskim sąsiedztwie przyszłej kopalni w Raciszynie planuje się osiedle mieszkaniowe. Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną spółki WKG w sprawie studium. Inwestor podjął również rozmowy z radnymi, przekonując, że eksploatacja złoża nie musi stać w konflikcie z zabudową jednorodzinną. O sprawie rozmawiamy ze Zbigniewem Rybakiewiczem, prezesem zarządu WKG.

Wygraliście przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w sprawie studium przestrzennego gminy Działoszyn. Czemu służy ta cała batalia sądowa?

Zbigniew Rybakiewicz: Zacznijmy od tego, że nie traktujemy tego w kategoriach, kto wygrał, kto przegrał. Jeśli już, to obie strony przegrywają. Zawsze tak jest, gdy musi rozstrzygać sąd. Odwołanie do instytucji nadzorczych było dla nas ostatecznością. Zrobiliśmy to tylko dlatego, że doszło do sytuacji, w której nowe złoże w Raciszynie mogłoby nie być chronione. Udokumentowaliśmy je, wsłuchując się w opinie mieszkańców i władz gminy, że powinniśmy - na ile geologia pozwala - odsuwać się od zabudowy mieszkaniowej. Od 2013 r. prowadziliśmy krok po kroku konieczne uzgodnienia, wydawaliśmy miliony złotych na odwierty, dokumentację geologiczną, wykupy działek. Działaliśmy zgodnie z procedurami przewidzianymi przy tego typu działalności, a w momencie, kiedy wszystko było już przygotowane, w studium zapisano zakaz eksploatacji złoża. My nie mamy większego wyboru kierunku rozwoju. Złoża nie przeniesiemy. Jest to jedyny logiczny kierunek eksploatacji, bo odsuwający nas od stref mieszkaniowych.

Pojawił się jednak problem, bo po drugiej stronie drogi wojewódzkiej przewidziano tereny pod zabudowę mieszkaniową. Wskazuje się, że jest to jedyny obszar w Raciszynie, który można jeszcze zagospodarować w ten sposób.

My nie kwestionujemy możliwości lokowania w tym rejonie zabudowy mieszkalnej. Musi się to jednak odbywać w odpowiedniej kolejności, zgodnej również z literą prawa. Najpierw należy zapewnić właściwą ochronę złoża, zgodnie z wytycznymi urzędu górniczego i przepisów obowiązującym w tym zakresie. I dopiero w zgodzie z tym ustalić zabudowę mieszkaniową. Jest to zasada ogólnie obowiązująca, ugruntowana też w orzecznictwie sądów, bo takich spraw było już rozpatrywanych wiele. I dlatego też rozstrzygnięcie NSA było szybkie i jednoznaczne. Ale nie wiem skąd wrażenie problemu, skoro w żadnym stopniu nie ogranicza to planów gminy w zakresie zabudowy mieszkaniowej i mieszkaniowo-usługowej w tym obszarze.

Nie ma tu konfliktu? Przecież może się okazać, że nie można budować domów ze względu na strefę ochronną złoża.

To się absolutnie da pogodzić. To trochę jakby mówić, że ruch aut na drodze jest sprzeczny z przechodzeniem pieszych przez jezdnię. Jedno i drugie jest możliwe, tylko trzeba ustalić zasady współżycia. My jesteśmy gotowi iść na ustępstwa. Dla nas optymalne byłoby wydobywać surowiec tzw. ławą, czyli od prawej do lewej. Jednak w tej sytuacji możemy zacząć wydobycie od strony drogi i zanim po drugiej stronie powstanie jakakolwiek zabudowa, my będziemy już oddaleni z eksploatacją o 200-300 metrów. Nie jest to idealny sposób eksploatacji, ale jesteśmy w stanie to zrobić dla dobra wspólnego, po partnersku. Jesteśmy otwarci na szczegółowe propozycje. Pamiętajmy też, że w jedną stronę się przesuwamy, ale z innej się odsuwamy. Dlatego pewne tereny możemy uwolnić spod stref eksploatacji. Pan przewodniczący Rady Miejskiej poprosił nas, abyśmy wskazali tereny na potrzeby np. zabudowy mieszkaniowej. I to jest świetna, konkretna propozycja kierunku działań. Oczywiście że podejmujemy tę rękawicę, współpracujemy z ekspertem, który przejrzy nasze plany eksploatacyjne, zatwierdzone przez urząd górniczy. Pokażemy, kiedy i w jakich miejscach będziemy zwalniać określone obszary.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Planiści tłumaczyli, że dla ochrony złoża wystarczy ujawnić je w części studium gminy Działoszyn dotyczącej uwarunkowań rozwoju, ale niekoniecznie trzeba zezwalać na jego eksploatację już teraz.

Według Naczelnego Sądu Administracyjnego obecne studium nie chroni złoża. Musi ono zostać uwzględnione w taki sposób, by mogło być eksploatowane. Inaczej po cóż miało by w ogóle być dokumentowane i chronione? Oczywiście zgodnie z normami, które obowiązują dla kopalni, czyli z odpowiednimi filarami ochronnymi, itd. Urząd górniczy dba o to, aby sposoby eksploatacji były właściwe. Przy czym, chcę jednoznacznie podkreślić, że absolutnie nie dążymy do unieważnienia studium. Zdajemy sobie sprawę, jakie zagrożenia wiążą się z tym dla innych podmiotów, w tym naszych partnerów. Kategorycznie tego nie chcemy. Zależy nam jedynie na właściwym uwzględnieniu złóż.

Nie wiemy jednak, jaki będzie werdykt Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który po uwzględnieniu Państwa skargi kasacyjnej ma ponownie zająć się sprawą.

NSA dało pewne instrukcje działania i jeśli uda się sprawnie wprowadzić poprawki do studium, to sąd wojewódzki nie będzie miał już nic do tego, ponieważ rozstrzygnięcie w tej sprawie stanie się bezprzedmiotowe. Nie będzie już po prostu sporu. Ważne jest teraz szybkie działanie, żeby uprzedzić sąd. Stąd przedstawiliśmy na komisji budżetowej pomysł powołania wąskiego, eksperckiego zespołu zadaniowego, który miałby wypracować pakiet rozwiązań, przedłożonych następnie Radzie Miejskiej. Cieszymy się, że komisja od razu nas przyjęła. Dyskusja trwała długo, w pełni nas wysłuchano. Nie było zdań przeciwko naszej inicjatywie. Stworzyło się pole do merytorycznego dialogu.

Czy należy przez to rozumieć, że tego dialogu zabrakło wcześniej, skoro radni uchwalili studium niezgodne z oczekiwaniami spółki?

Prowadziliśmy dialog z organami, które są ustawowo lub na podstawie pełnomocnictw do tego powołane, w tym z burmistrzem Działoszyna. Wyczerpaliśmy całą ścieżkę formalną, było też wiele konsultacji z tymi organami. Byliśmy w pewien w sposób przekonani, że jest to wystarczające i nie potrzeba dodatkowych działań, by w studium właściwie uwzględniono udokumentowane przez nas złoża. Spójrzmy z drugiej strony - gdybyśmy szeroko lobbowali w tej sprawie, to ktoś mógłby nam postawić zarzut, że mamy odpowiednie organy od tego i na nich powinniśmy się skupić. I tak źle, i tak niedobrze.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Z jednej strony wszyscy podkreślają, że nie są przeciwko rozwojowi spółki WKG, a biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, wychodzi na to, że radni podjęli decyzję, która przeczy tym deklaracjom...

Nawet po tak niekorzystnej dla nas decyzji nie próbowaliśmy się z nikim konfliktować. Co się stało, tego nie cofniemy. Staramy się wyciągać wnioski z przeszłości, ale jak najbardziej pozytywne. Teraz dochowujemy, można powiedzieć, podwójnej staranności. Nie tylko pokazujemy interes prawny, ale też korzyści dla gminy i mieszkańców. Szacujemy, że w związku z eksploatacją tylko tej nowej części złoża „Raciszyn” bezpośrednio i pośrednio do budżetu gminy wpłacimy około 20 mln zł, które mogą sfinansować nowe inwestycje komunalne i poprawić warunki życia mieszkańców. Jesteśmy zakładem nastawionym na rozwijanie technologii, tworzenie fajnych produktów, zatrudniającym świetnych ludzi. 85 proc. naszych pracowników to mieszkańcy gminy Działoszyn. Ruszamy z produkcją nawozów dla rolników, przymierzamy się również do pasz. Jest mnóstwo firm w naszej gminie, które skorzystają z naszego rozwoju. Dopiero jak się spojrzy globalnie na ten cały łańcuch gospodarczy, to widać, jak bardzo ważne jest to pierwsze ogniwo, czyli wydobycie kamienia.

Kamień, który jest wielkim bogactwem tej ziemi.

W Polsce złoża trawertynu są tylko tutaj. Mamy unikalny surowiec, o trójwymiarowej strukturze, piękny i łatwy do obróbki, który aż się prosi, aby robić z niego oryginalne projekty. Włosi szczycą się, że mają najpiękniejszy trawertyn, a my przebijamy ich na niejednych targach. Po pierwsze jesteśmy tańsi, a po drugie nasz trawertyn jest inny, ciekawszy. Eksportujemy obrobiony kamień, jesteśmy „ambasadorem” gminy Działoszyn, a to też nie jest bez znaczenia dla promocji regionu, przyciągania inwestorów. Przyjeżdżają do nas biznesmeni z Włoch, Hiszpanii, Niemiec, mamy też kilka sprzedaży do Stanów Zjednoczonych.

Na ile uruchomienie nowego złoża jest kluczowe dla rozwoju firmy?

Uruchomienie nowego złoża to dla nas naturalny krok w rozwoju spółki i oczywistym jest, że jest dla nas bardzo ważne.

Tylko niektórzy podnoszą, że macie jeszcze sporo niewykorzystanych złóż.

Zakłady takie, jak nasz, muszą planować rozwój z dużym wyprzedzeniem. Minęło już pięć lat przygotowań, a kolejne jeszcze zapewne upłyną, zanim uzyskamy koncesję na wydobycie surowca. Generalnie eksploatacja i przeróbka złóż naturalnych jest bardzo czasochłonnym przemysłem, w którym strategicznie należy planować uruchamianie kolejnych obszarów wydobycia. Od dziewięciu lat, jak tu działamy, wszystkie pieniądze reinwestujemy. Ani razu nie wypłaciliśmy dywidendy. To pokazuje, że nie jesteśmy nastawieni na szybką konsumpcję, tylko chcemy tu być latami i razem się rozwijać. A do tego potrzebujemy perspektywicznych zasobów. Kierunek dalszej eksploatacji wydaje się najlepszy z możliwych, tym bardziej że jest zgodny z wcześniejszymi wytycznymi władz gminy. Nie wyobrażam sobie, żeby nie skończyło się to pozytywnym uzgodnieniem, korzystnym dla wszystkich stron. A wtedy będziemy mogli mówić o wygranej. Wygranej wszystkich - zarówno spółki, jak i gminy i mieszkańców.

Rozmawiał: Zbyszek Rybczyński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzialoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto