„Ustawka” w Łodzi. Były starosta wieluński zarzuca manipulację władzom powiatu

Dotację przyznał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Na montaż paneli fotowoltanicznych oraz modernizację układu cwu pod technologię pompy ciepła Dom Pomocy Społecznej w Skrzynnie otrzyma 218 tys. zł. Według komunikatu, który trafił do mediów ze starostwa, umowę podpisał w Łodzi wicestarosta Krzysztof Dziuba. Towarzyszył mu poseł na Sejm Paweł Rychlik. Wiemy to ze zdjęcia, które załączono do informacji.

Informację zamieszczono też na stronie internetowej powiatu. Sprawa zbulwersowała radnego powiatowego Andrzeja Stepnia. Starosta kilku poprzednich kadencji zarzucił na ostatniej sesji, że dopuszczono się manipulacji opinią publiczną, bowiem wicestarosta nie miał upoważnienia do samodzielnego podpisania umowy dotacji i mógł to zrobić jedynie razem ze starostą Marka Kielera. Jego jednak w Łodzi nie było...

- Czy nad starostą Kielerem jest jeszcze poseł Rychlik, który siedział tam zamiast starosty? - pytał kąśliwie radny Stępień. - Nie wiem, czemu ma służyć ta wypowiedź. Ważne, że umowa została podpisana - ripostował starosta Kieler. - Chcę wyjaśnić pozycję pana starosty w Starostwie Powiatowym. Gdzie pan był przy podpisaniu tej umowy? - drążył Andrzej Stępień.

Naciskany przez swojego niedawnego przełożonego Marek Kieler przyznał, że umowa została podpisana w Wieluniu.

- Mnie inne obowiązki nie pozwoliły jechać do Łodzi. Umowę podpisaliśmy w starostwie, a pan Dziuba pojechał ją tylko dostarczyć do Funduszu - stwierdził starosta Kieler.

Te wyjaśnienia to dla byłego starosty jaskrawy dowód, że o dotacji nie informowano rzetelnie. Kryje się za tym sugestia, że była to „ustawka” mająca służyć promowaniu polityków PiS.

- Za moich rządów nikt nie robił wielkiego halo z podpisania umowy, a też nie dezinformował społeczeństwa. Nieuczciwie podano informacje do mediów i opinii publicznej - skwitował Andrzej Stępień.