RDOŚ przesłało już odwołanie ekologów wraz z aktami sprawy, zgromadzonymi w toku postępowania administracyjnego do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który jest organem odwoławczym. Informacja dotarła także do samorządów.
Fundacja Greenpeace Polska, będąca stroną w postępowaniu przed RDOŚ od dawna zwraca uwagę na to, że ewentualna odkrywka zdegraduje szereg obiektów cennych przyrodniczo. Zdaniem ekologów, decyzja środowiskowa to wyrok na rzekę Oleśnicę, która zostanie w znacznej części mechanicznie zniszczona. Z kolei lej depresji osuszy ujściowy odcinek rzeki Pysznej oraz chronione siedliska przyrodnicze na terenie Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki. Na terenie powiatów sieradzkiego i wieluńskiego ma powstać wyrobisko o rekordowej w Polsce głębokości 340 metrów. Jego dno znajdować się będzie 170 metrów poniżej poziomu morza. Odwodnienie wyrobiska spowoduje osuszenie od 30 do 80 tysięcy hektarów gruntów. To w większości użytki rolne.
O zagrożeniach związanych z planowaną odkrywką wiele mówiono podczas niedawnego pikniku we wsi Stolec.
- Dotychczasowe doświadczenia z lejami depresji, także jeśli chodzi o PGE, czyli Szczerców i Bełchatów, są po prostu fatalne. Kopalnia czasami płaci rolnikom, ale to się mija z faktycznymi stratami, jakie występują - tłumaczył wówczas dr. hab Leszek Pazderski ekspert z Greenpeace. - Wyschną wszystkie studnie, stawy, potoki i przesuszy się gleba. Rolnicy nie będą mieć wody, by uprawić ziemię i poić zwierzęta.
Nie dla kopalni Złoczew relacja ze spotkania
Negatywne skutki kopalni według ekologów
Wiceminister energii podał terminy powstania kopalni Złoczew
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?