Dzień bez samochodu w Łodzi wyglądał jak codzień czyli ogromne korki i spóźnione autobusy, z tramwajami troszkę lepiej... A dlaczego mieszkańcy Łodzi nie zostawiają aut i nie korzystają częściej z komunikacji miejskiej? Bo komunikacja miejska od lat nie stanowi atrakcyjnej alternatywy dla samochodu, tramwaje i autobusy jeżdżą rzadko, są spóźnione a do tego na wielu liniach panuje ścisk a na innych jedzie aż kierowca, co jest efektem niezwykle odpowiedzialnie przeprowadzonej reformy sieci transportowej jednego z największych miast Polski. Jak do tego dołożymy coraz droższe bilety i jawną dyskryminację wielu grup pasażerów dzięki wspaniałomyślnym uchwałom Rady Miasta, która tak potrafi brać odpowiedzialność za podejmowane decyzje, jak przeciętny człowiek potrafi przeprowadzać operacje na otwartym sercu, to mamy obraz zakorkowanej najbardziej w Europie Łodzi i nic nie wskazuje na to, żeby ten stan rzeczy miał ulec zmianie, dopóki nie przyjdzie ktoś i nie zacznie rozsądnie myśleć o transporcie w mieście.
