Mecz na szczycie ligi rugby: Budowlani - Lechia Gdańsk

Zwycięstwo zapewni łodzianom pierwsze miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej.

– Do tej pory zwycięstwa przychodziły nam z łatwością – mówi trener Mirosław Żórawski. – Teraz przestawiamy się na walkę od pierwszej do ostatniej minuty. Tak groźnego rywala nie mieliśmy już od dawna.

Trzecią linię młyna Lechii wzmocni trzech silnych graczy, w tym dwóch Francuzów. Czy to wystarczy, żeby zdominować łodzian, uzyskać przewagę, która pozwoli gdańszczanom wygrać pojedynek? Budowlani są zgranym, dobrze rozumiejącym się kolektywem, w którym obowiązuje zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

Wróci do formacji młyna potężny i niezwykle silny Gruzin Merab Gabunia, który sam potrafi rozstrzygać wyniki meczów. Wspierać go będą niebojący się żadnego rywala bracia Miroszowie – Marek i Michał. Zdaniem wielu fachowców, grający tym razem w drugiej linii Kacper Ławski jest dziś najlepszym polskim rugbistą. Jak widać, gospodarzom nie brakuje atutów w tej formacji. Konfrontacja zapowiada się zatem pasjonująco.

Błyskawiczny, skuteczny atak zawsze był silną bronią łodzian. Tym razem już od pierwszej minuty wystąpi w nim najszybszy bodaj Polski rugbista – Tomasz Kozakiewicz. Zabraknie chorego Łukasza Żórawskiego, którego ma udanie zastąpić doświadczony Tomasz Grodecki.

Rugbiści z Wybrzeża od wczoraj są w Łodzi. Chcą wypoczęci i skoncentrowani przystąpić do walki. Emocji z pewnością nie zabraknie. Gospodarze liczą na komplet publiczności. Dlatego czynne będą trzy kasy, w których można kupić bilety po 10 i 5 zł.
(pas)