Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 21-latka z Poddębic w Lany Poniedziałek. Kluczowe ustalenie już zapadło

Tragedia rozegrała się w wielkanocny poniedziałek 1 kwietnia. 21-letni mieszkaniec miasta zmarł po tym jak przewrócił się i uderzył głową o kostkę brukową. Świadkowie relacjonowali, że wcześniej w tym miejscu grupa młodych ludzie polewała się wodą.

Jak informowała poddębicka policja, zgłoszenie o tragicznym w skutkach incydencie dyżurny poddębickiej jednostki otrzymał w poniedziałkowy wieczór o godzinie 18.45. Ze zgłoszenia wynikało, że na Placu Kościuszki w Poddębicach miało miejsce zdarzenie, w trakcie którego obrażeń doznał młody mężczyzna. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego.

- Pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, że 21-letni mężczyzna biegł chodnikiem w stronę targowiska. Z nieustalonych przyczyn przewrócił się i uderzył głową o kostkę brukową. Mimo podjętej reanimacji doszło do zatrzymania akcji serca – relacjonowała starszy sierżant Alicja Bartczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach.

Jak relacjonowali policji świadkowie zdarzenia, wcześniej na placu młodzi ludzie oblewali się wodą w śmigusa-dyngusa. Okoliczności zdarzenia wyjaśniane są pod nadzorem prokuratury. Postępowanie w sprawie wciąż trwa, ale jedno z kluczowych wyjaśnień już zapadło. Według poczynionych do tej pory ustaleń tragiczne zdarzenie było skutkiem nieszczęśliwego przypadku, a nie zamierzonego działania. Jak bowiem informuje prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, by do zgonu doprowadził udział osób trzecich.

Jakie były medyczne przyczyny zgonu 21-latka, to będzie jasne po uzyskaniu wyników sekcji zwłok. Śledczy czekają jeszcze na te ustalenia i jakie jeszcze ewentualne czynności zostaną podjęte zostanie zdecydowane po uzyskaniu opinii biegłego.