Rodzicom Miłoszka (mama jest mieszkanką Konstantynowa Łódzkiego, tata – Sieradza) wciąż trudno jest uwierzyć w słowa lekarzy, którzy postawili diagnozę dla ich synka. Ta była bowiem bezwzględna. - Miłoszek przyszedł na świat z wadą serca pod postacią zarośnięcia pnia płucnego z ubytkiem przegrody międzykomorowej i naczyniami krążenia obocznego. Od chwili poznania diagnozy, od momentu, gdy po raz pierwszy zobaczyliśmy Miłoszka już z tej drugiej strony wiedzieliśmy, że zrobimy, co w naszej mocy, by uratować jego maleńkie serce. Lekarze prowadzący synka zgodnie twierdzą, że operacja zagraniczna daje lepsze rokowania, na to, by żył.
- Jesteśmy w ciągłym kontakcie z kliniką, która podejmie się leczenia naszego synka. Wciąż czekamy na kosztorys, jednak już teraz wiemy, że kwota, która pozwoli nam zawalczyć o życie Miłoszka może być ogromna. Dla nas nie ma nic cenniejszego od naszego synka, dlatego z całego serca prosimy, pomóż! - apelują rodzice.
Pomóc można poprzez internetowe wpłaty lub udział w licytacjach
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?