W wywiadzie dla klubowej telewizji trener łódzkiej drużyny Wojciech Stawowy mówił między innymi, co wydawać się może co najmniej dziwne, że nie należy patrzeć na ligową tabelę i oglądać się za siebie, lecz na każdy następny mecz. Zdaniem szkoleniowca ranking będzie ważny na koniec sezonu, kiedy to nastąpi czas rozliczeń.
Zmiany kadrowe, o które apelują między innymi fani ŁKS, nastąpią już w sobotnim meczu, ale szczegółów nie znamy. - Będą miały miejsce, ale nie zdradzę jakich dotyczyć będą pozycji, najpierw o mojej decyzji muszą dowiedzieć się piłkarze. Po kartkach wraca Adrian Klimczak, nasz nominalny lewy obrońca. Jeśli chodzi o Adama Marciniaka, trenuje już indywidualnie, optymistycznie można zaryzykować prognozę, że wróci do składu drużyny na mecz ze Stomilem Olsztyn.
Zapytany o prognozy na starcie z Odrą, szkoleniowiec odpowiedział między innymi: - Jeżeli moja drużyna, w którą mocno wierzę, zrealizuje dokładnie to co mamy zaplanowane i wdrożą w życie, pewny jestem, że rozegrają dobry mecz. W zespole gości występują groźni i bramkostrzelni i doświadczeni Arkadiusz Piech i Dawid Kort, ale rywal ma też inne groźne punkty. Analizowaliśmy grę rywala i wiemy czego się po nim spodziewać. To będzie trudny mecz, do meczów z nami każdy się przykłada, każdy chce z nami wygrać. Jest też taka kwestia, że Odra Opole nic nie musi, ŁKS jest zespołem który chce bezpośrednio awansować do ekstraklasy. Dla nas taki czynnik, że gramy o awans i każdy od nas awansu wymaga i oczekuje, powinien być pomocny, mobilizujący zawodników.
Dodajmy, że wspomniani Arkadiusz Piech i Dawid Kort zdobyli jesienią po trzy bramki w meczach o pierwszoligowe punkty.
Początek spotkania, transmitowanego przez Polsat Sport zaplanowano na 12.40. Miejmy nadzieję, że drużyna z alei Unii w końcu zejdzie z boiska zwycięska. Na ligowe zwycięstwo fani łódzkiej drużyny czekają od 14 listopada. Tego dnia ełkaesiacy wygrali w Jastrzębiu z GKS 3:0 (1:0). Na swoim boisku ŁKS po raz ostatni był górą 11 listopada, kiedy to pokonał innego spadkowicza z PKOEkstraklasy Koronę Kielce 2:0 (1:0).
W sobotę grają także czwartoligowe rezerwy łódzkiego klubu. Lider tabeli IV ligi zmierzy się z Włókniarzem Zelów (10). ą
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?