- Trochę szkoda meczu z Energą Toruń, bo wydaje mi się, że zwycięstwo było w naszym zasięgu - mówi Ryszard Andrzejczak, prezes Widzewa. - Lotos to znacznie silniejszy przeciwnik, ale mogę zapewnić, że zespół podejmie walkę.
Wszystkie zawodniczki trenera Miodraga Gajicia są w pełni sił. Powróciła już do gry Eliza Gołumbiewska, która z Energą zagrała nieco ponad 3 minuty i stopniowo będzie zapewne dostawać coraz więcej szans na grę.
Wydaje się, że dzisiejszy mecz może się rozstrzygnąć w rywalizacji podkoszowej. Trudne zadanie czeka więc zwłaszcza Olgę Żytomirską, Annę Tondel i Joannę Szymczak-Górzyńską. Ich walka z wysokimi gdyniankami może jednak sprawić, że większą swobodę będą mieć zawodniczki obwodowe. Tu jednak widzewianki muszą szczególnie uważać na Łotyszkę Elinę Babkinę.
O pierwsze zwycięstwo chce się pokusić ŁKS Siemens, ale wobec osłabienia kontuzjami Leony Jankowskiej i Agnieszki Modelskiej jest to bardzo ambitny plan. Zwłaszcza że Tęcza należała w minionych sezonach do drużyn, których styl zupełnie nie odpowiada ełkaesiankom.
Oczekujemy jednak mobilizacji zwłaszcza tych zawodniczek, które dotychczas rozczarowują, m.in. Neli Paszewej i Alony Nowikowej. Nadzieję budzi to, że coraz lepiej wkomponowuje się w zespół Magdalena Losi.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?