Członkowie Stowarzyszenia Szare Szeregi spotkali się w Skierniewicach

- Za nami trudny rok. Rok, w którym po raz kolejny przeżywaliśmy zawirowania wynikające z pandemii spowodowanej COVID-19. Od ostatniego zlotu wiele się zmieniło. Nasze szeregi opuścili, przechodząc na wieczną wartę, kolejni członkowie Stowarzyszenia – mówił Kazimierz Figat, prezes Stowarzyszenia Szare Szeregi Oddział Skierniewice.

Jednym ze zmarłych w tym roku członków skierniewickich Szarych Szeregów był Jerzy Lechowski, pseudonim „Gucio”, urodzony w Skierniewicach w 1929 roku. Tutaj ukończył szkołę podstawową i tutaj zastała go wojna. W czasie okupacji aktywnie brał udział w działaniach konspiracyjnych, nie zapominając cały czas o swojej pasji jaką był sport. Z nim związał także swoje dorosłe życie. Przez wiele lat był dziennikarzem sportowym. Jak pisze Andrzej Krysiak w wydanej przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Skierniewicach specjalnie na zlot biografii nigdy nie zapomniał o swoim rodzinnym mieście: „Do Skierniewic wracał nie tylko w celach zawodowych, ale przede wszystkim do miasta swojej młodości, gdzie wszystko się zaczęło, gdzie się urodził, mieszkał, pobierał nauki i gidzie rodziło się jego skautowe i harcerskie życie”.

W trakcie sobotnich uroczystościach zorganizowanych w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Skierniewicach, oprócz części oficjalnej oraz artystycznej, odbył się awans Kazimierza Tytza, jednego z członków skierniewickich Szarych Szeregów do stopnia kapitana.

Podczas XVIII. Zlotu Szarych Szeregów prezes stowarzyszenia Kazimierz Figat ogłosił swoja decyzję o złożeniu rezygnacji z pełnienia funkcji. Kto go zastąpi? Tego dowiemy się pod koniec października, kiedy zbierze się nowy zarząd i wybierze nowego prezesa.