Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy ktoś żądał dużych pieniędzy za licencję ŁKS?

Dariusz Kuczmera
Grzegorz Klejman
Grzegorz Klejman fot. Krzysztof Szymczak
[b]Rozmowa z Grzegorzem Klejmanem, współwłaścicielem starej spółki ŁKS SSA

Centralne Biuro Antykorpucyjne prowadzi śledztwo w sprawie nieudzielenia licencji ŁKS latem 2009 roku. Wierzy Pan, że sprawiedliwości stanie się zadość i ktoś odpowie za tamtą skandaliczną decyzję?

Grzegorzem Klejman: - Nie tracę nadziei. Docierają do mnie informacje o prowadzonym śledztwie, przesłuchaniach, zeznaniach najważniejszych ludzi. Czekam z utęsknieniem na konkrety. Od czerwca ubiegłego roku CBA prowadzi postępowanie w sprawie licencji ŁKS, w sprawie Cracovii, w sprawie PZPN, Komisji do spraw licencji.

Informacji wokół tamtej sprawy pojawia się rzeczywiście wiele. Ostatnio np. krąży wieść, że ŁKS dostałby wtedy licencję, gdyby zapłacił 7 mln zł. Komu?

Widzę, że jest Pan dobrze zorientowany. A skąd ma Pan te informacje?

Najpierw niech Pan odpowie na moje pytanie.

Mówi Pan 7 mln zł za licencję? Odpowiem tak - nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam. Redaktorzy tzw. kryminalni jednej ze stacji telewizyjnych już zbierają materiał na audycję w tej sprawie. Poruszony został wierzchołek góry lodowej. CBA wszystko wyjaśni.

Dlaczego nie chce Pan ujawnić, z jakiego powodu ŁKS nie dostał licencji?

Na dzień dzisiejszy jeszcze nie mogę o tym mówić. Wystarczy, że ponad 20 razy przesłuchiwany byłem w CBA i prokuraturze. Zeznania składali też inni zawodnicy. Ja myślę, że na ten temat powiedziałby coś więcej Tomek Kłos, Tomek Hajto, Boguś Wyparło, a przede wszystkim Paweł Drumlak, który ma informacje z pierwszej ręki, o tym co się stało w szatni Cracovii po ostatnim meczu sezonu. Ktoś ważny z krakowskiego klubu wszedł do szatni i powiedział: panowie, głowy do góry, nie spadliśmy.

Było też wiele obietnic, że wygramy batalię o licencję, a jednak nic z tego nie wyszło. Czemu?

Obietnice składali prezes Grzegorz Lato, prezes Edward Potok, minister Mirosław Drzewiecki. Do ministra sportu zresztą wielokrotnie telefonowałem i pytałem: Mirek, jak to będzie? Słyszałem odpowiedzi: Grzegorz, spokojnie. Wszystko będzie załatwione, tak dalej być nie może. Stało się tak, jak się stało. ŁKS został oszukany. Zajął 7 miejsce, najwyższe od czasów Antoniego Ptaka, który też miał chęć wejść w ŁKS, a nie wiem z jakich powodów się rozmyślił. ŁKS zasłużył na miejsce w ekstraklasie.

Kto w tej aferze zawinił najbardziej Pańskim zdaniem?

Największe pretensje mam do prezesa Laty i prezesa Potoka, który na spotkaniu w Anatewce obiecywał, że wszystko będzie dobrze. A nie było.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto