Nie było mieszkańca, który nie żegnałby dziś osiemnaściorga ofiar katastrofy drogowej, do której w miniony wtorek doszło w Nowym Mieście. A w świątyni żegnały ich zrozpaczone rodziny, dostojnicy kościelni, politycy ze wszystkich szczebli władzy.
Kawalkada karawanów przyjechała do Drzewicy z Warszawy około dziesiątej. 18 jednakowych dębowych trumien ustawiono na drewnianych ławeczkach wzdłuż osi nawy głównej kościoła. Na niektórych położono strażackie rogatywki.
Uroczystej mszy świętej przewodniczył ksiądz Henryk Tomasik, biskup diecezji radomskiej, a koncelebrowało ją aż 45 księży. Biskup dodawał otuchy żałobnikom wskazując duchowy sens tragedii w zmartwychwstaniu, a ten bardziej przyziemny - w pojednaniu i solidarności, w szczerych odruchach serca.
Obecni byli m. in. wicepremier Waldemar Pawlak, wojewoda Jolanta Chełmińska, marszałek województwa łódzkiego Włodzimierz Fisiak, poseł Robert Telus, władze powiatu opoczyńskiego i gminy Drzewica.
Wicepremier zapewniał, że osierocone rodziny nie pozostaną bez pomocy. - To wydarzenie uświadamia nam, jak trudne jest życie w naszej ojczyźnie - mówił Waldemar Pawlak nawiązując do celu tragicznie przerwanej podróży drzewiczan, jakim był wyjazd za chlebem.
Po mszy trumny z ciałami zmarłych odprowadzono na miejscowy cmentarz parafialny, gdzie przed kaplicą jeszcze raz wspólnie wszystkich pożegnał biskup Tomasik.
Zawyły strażackie syreny. Dwie trumny odwieziono na inne pobliskie cmentarze, pozostałe odprowadzono do grobowców rodzinnych.
Cała Drzewica płakała. Nawet dęby, zrzucając na groby pożółkłe liście.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?