Wśród zakażonych w naszym województwie są m.in. lekarze o specjalizacji anestezjolog, kardiolog i neurolog.
- Lekarze sa na pierwszej linii walki z koronawirusem i jesteśmy najbardziej narażeni na zakażenie - mówi doktor Paweł Czekalski, prezes Okregowej Izby Lekarskiej w Łodzi. - Kontaktu z pacjentem nie uniknemy, bo przecież musimy go zbadać. Wbrew własnej woli byliśmy i jesteśmy transmiterami wirusa. Jeszcze na początku tego tygodnia lekarze nie mieli środków ochrony osobistej. Na dyżur dostawali zwykle jedną maseczkę, która nie dość, że nie spełniała norm, to jeszcze po 15 mnutach nadawała się do wyrzucenia.
Naczelna Rada Lekarska zamówiła 50 ton środków ochrony osobistej, które będa dystrybuowane pomiędzy poszczególne województwa. Będą wśród nich profesjonalne maski FFP2 , FFP3 oraz N95.
W VIII Domu Studenckim UŁ na Osiedlu Lumumby u jednego ze studentów zdiagnozowano COVID19.
- Student przebywa już w szpitalu im. Biegańskiego, czuje się dobrze, jesteśmy z nim w stałym kontakcie. Akademik jest obecnie zamknięty, pozostali studenci nie mogą go opuszczać - informuje Paweł Śpiechowicz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Łódzkiego.
Żywność, napoje i potrzebne rzeczy, w tym lekarstwa, są dostarczane przez pracowników UŁ. W sprawie długości kwarantanny i wszelkich innych koniecznych procedur, uczelnia jest w kontakcie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną i wykonuje jej zalecenia.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?