Dla tysięcy przyszłych adeptów nauki jazdy to ogromne ułatwienie. Pomysł próbują storpedować egzaminatorzy i wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego.
Projekt trafił właśnie do Sejmowej Komisji Infrastruktury. - Ma poparcie Ministerstwa Infrastruktury - mówi poseł Zbigniew Rynasiewicz, szef komisji. - Przed wakacjami może być przegłosowany. Zmiany weszły- by od nowego roku.
Posłowie PO zaproponowali, aby egzaminy na prawo jazdy odbywały się też w miastach bez praw powiatu, w których rządzi prezydent. W filiach istniejących już WORD-ów można byłoby zdawać na prawo jazdy kat. A i B. O tym, gdzie powstaną filie, decydowałyby sejmiki wojewódzkie. - Koszty związane z pozyskaniem terenu, budynków, dodatkowych aut i egzaminatorów byłyby dość znaczne, stąd liczylibyśmy na pomoc samorządów - mówi Jacek Grabarski z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.
W Łódzkiem w grę wchodzi siedem miast prezydenckich. Najczęściej mówi się o Pabianicach, gdzie samorząd lobbuje za własnym ośrodkiem egzaminowania, i Kutnie, którego mieszkańcy mają daleko do ośrodków w woj. łódzkim i jeżdżą do Płocka albo Konina. Duże szanse ma także Zgierz.
Negatywne stanowisko przesłało tymczasem do Sejmu RP Krajowe Stowarzyszenie Egzaminatorów Kandydatów na Kierowców. - To obniży poziom wyszkolenia - uzasadnia Henryk Radomski, prezes stowarzyszenia. - Większość tych miast ma ubogą infrastrukturę drogową, a kursanci tam będą chcieli zdawać, bo będzie łatwiej.
Zdruzgotani są też szefowie ośrodków ruchu drogowego w Łódzkiem. - Niż demograficzny i kryzys powodują, że drastycznie spada liczba zdających - podkreśla Zbigniew Skowroński, dyrektor WORD w Łodzi. - W styczniu mieliśmy o połowę mniej klientów.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?