Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fart Kielce - PGE Skra Bełchatów 0:3 - Fart to za mało na Skrę

Paweł Hochstim
Były gracz Skry Maciej Dobrowolski nie był w stanie powstrzymać Michała Bąkiewicza
Były gracz Skry Maciej Dobrowolski nie był w stanie powstrzymać Michała Bąkiewicza fot. Dariusz Śmigielski
Łatwe zwycięstwo zanotowali na starcie siatkarskiej PlusLigi mistrzowie Polski. Bełchatowianie bez straty seta w niewiele ponad godzinę pokonali w Kielcach Farta.

Gospodarze, którzy są beniaminkiem PlusLigi, byli podekscytowani wizytą w Kielcach największych polskich gwiazd. Długo przed wyjściem bełchatowskich siatkarzy na boisko hali Legionów kibice czekali na nich z aparatami fotograficznymi. I choć w piątek wieczorem w Kielcach z Koroną grała warszawska Legia, to i tak mecz siatkarzy obejrzały cztery tysiące widzów.

Trudno nie odnieść wrażenia, że wywalczony w ubiegłym sezonie awans chyba zaskoczył kielczan. Niedociągnięć jest sporo i to nie tylko organizacyjnych, ale także sportowych. Zespół jest bardzo przeciętny i nawet dwóch mocnych, jak na polskie warunki, graczy, czyli Maciej Dobrowolski i Robert Szczerbaniuk oraz niezły francuski przyjmujący Xavier Kapfer mogą nie uratować kieleckiej drużyny.

Od początku każdego z trzech setów bełchatowianie mieli wyraźną przewagę, a i tak można było odnieść wrażenie, że grają na pół gwizdka. W wyjściowym składzie zabrakło Daniela Plińskiego i Michała Winiarskiego, których zastępowali Karol Kłos i Michał Bąkiewicz, a obok nich zagrali pewniacy - Miguel Falasca, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek i Mariusz Wlazły.

- Moim największym dramatem jest fakt, że na mundialu nie byłem w dobrej formie, a od tygodnia czuję się lepiej - mówił kilka dni temu w wywiadzie dla "Polski Dziennika Łódzkiego" Wlazły. Atakujący PGE Skry, który na mundialu był cieniem samego siebie, w piątek pokazał, że rzeczywiście szybko wraca do dobrej dyspozycji. Najlepszym miernikiem formy Wlazłego jest jego zagrywka. Jeśli uderza mocno i celnie, to znaczy, że jest w najwyższej dyspozycji. W Kielcach nie serwował jeszcze tak jak w chwilach, gdy jest jednym z najlepszych atakujących na świecie, ale już było znacznie lepiej niż na mundialu.

Bełchatowianie, choć od beniaminka PlusLigi dzieli ich przepaść, nie zlekceważyli przeciwnika. Do Kielc przyjechali już w czwartek przed południem, by poćwiczyć w hali Farta. - Trzymamy się tej zasady, bez względu na siłę rywala - tłumaczył Jacek Nawrocki, trener mistrzów Polski.

Cztery tysiące kielckich kibiców nie mogło być zadowolonych z widowiska, ale jeśli ktoś wybierał się na godz. 20 na stadion Korony, to mógł się cieszyć, że mecz Farta z PGE Skrą skończył sie bardzo szybko. Choć i tak kilkuset kibiców wyszło z hali już po drugim secie. Trudno znaleźć natomiast emocjonujące momenty, bo Skra wyraźnie przeważała. Przez chwilę kibice mogli emocjonować się w końcówce pierwszego seta, gdy mistrzowie Polski stracili trzy punkty z rzędu, prowadząc 24:17. Sytuacja powtórzyła się w połowie drugiej partii, gdy kielczanie podnieśli się po początkowym laniu i po zablokowaniu Kurka przegrywali tylko 12:15. Chwilę później jednak kielczanie dwa razy z rzędu odbili się od bełchatow-skiego bloku i emocje się skończyły. W trzecim secie Fart wreszcie raz wyszedł na prowadzenie, gdy po asie serwisowym Szczerbaniuka było... 2:1. Cztery następne punkty zdobyli jednak gracze Skry i kibice mogli już pędzić na Koronę.

Więcej emocji będzie w środę, gdy o godz. 18 PGE Skra zagra w Bełchatowie z Jastrzębskim Węglem.

Fart Kielce - PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 18:25, 16:25)
Fart: Dobrowolski, Kapfer, Szczerbaniuk, Jungiewicz, Łuka, Zniszczoł, Swaczyna (libero) oraz Sopko, Kozłowski, Żuk, Bielicki. Trener: Dariusz Daszkiewicz.
PGE Skra: Falasca, Bąkiewicz, Możdżonek, Wlazły, Kurek, Kłos, Zatorski (libero) oraz Woicki, Novotny, Antiga, Winiarski, Pliński. Trener: Jacek Nawrocki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto