Do Garaaż najłatwiej trafić wchodząc na teren OFF Piotrkowska od ul. Roosevelta. Już z daleka uwagę przyciągają olbrzymie wrota pomalowane na seledynowy kolor. Po przejściu przez szklane drzwi w nozdrza uderza zapach dziesiątek perfum, balsamów i świec.
Garaaż można odwiedzać już od początku lipca w godz. 14-22 (poniedziałek-piątek), 11-21 (sobota) i 12-21 (niedziela). Uroczyste otwarcie zaplanowano na wtorek, 21 lipca od godz. 18. Z tej okazji do niedzieli, 26 lipca obowiązywał będzie rabat 10% na wszystkie produkty.
Wrocławianie, którzy pokochali Łódź
Właścicielami Garaażu są Krystian i Janusz Wieczorkowie. Panowie (ojciec i syn) pochodzą z Wrocławia, ale nie ukrywają, że zauroczyła ich Łódź. Janusz Wieczorek, z wykształcenia artysta plastyk, mieszka tu od 20 lat, a Krystianowi miasto spodobało się tak bardzo, że kupił mieszkanie na Księżym Młynie i postanowił otworzyć tu własny lokal.
- Zawsze chciałem mieć swoje miejsce, które nie byłoby jednak restauracją ani butikiem z ubraniami. Pomysł pojawił się rok temu podczas mojej pierwszej wizyty na OFF-ie. Wracałem znad morza i po drodze zatrzymałem się w Łodzi. Byłem zauroczony atmosferą miasta i tego miejsca. Od zawsze podobała mi się łódzka architektura, ten niespotykany nigdzie indziej pofabryczny klimat. Cieszy mnie, że Łódź tak bardzo się zmienia i uważam, że w to miasto warto inwestować. Dlatego zdecydowałem, że Garaaż powstanie właśnie tutaj - mówi Wieczorek.
Smary i opary
Krystian i Janusz Wieczorkowie własnymi środkami wyremontowali lokal, w którym postanowili stworzyć od podstaw nową markę. Osobiście komponowali każdy z dostępnych zapachów i opracowywali formy wszystkich dostępnych w Garaażu produktów. - Stawiamy na wyrafinowanych klientów. Obecnie mamy w ofercie dziesięć zapachów męskich i dziesięć damskich. Są to aromaty niszowe, mocne i trudne, a więc propozycja nie dla każdego. Postanowiłem jednak, że będę ufał sobie i tworzył zapachy charakterystyczne, niepowtarzalne - dodaje Wieczorek.
W Garaażu, jak głosi hasło zawieszone na jednej ze ścian, znajdziemy "smary, opary i części zamienne - wszystko w przedniej jakości". Francuskie perfumy dla pań i panów noszą fantazyjne nazwy, jak np. "Czarny kot lecący nad miastem nocą" czy „Godzina 5-ta rano drogą na wschód". Na półkach znajdziemy także różne rodzaje kremów, świec zapachowych oraz odświeżaczy powietrza w kształcie gaśnic przeciwpożarowych. W ofercie są także meble dekoracyjno-użytkowe: garażowej urody szafki-beczki, komody-kontenery, lustra-tryby, ramki na zdjęcia, a także olbrzymie lampy pochodzące z rozmaitych magazynów, fabryk i kopalń.
Czekoladowy klucz
Wszystkie produkty wytworzone zostały w polskich zakładach specjalnie dla Garaażu. Logo marki stworzonej przez Wieczorków widnieje na każdym opakowaniu. - Chcieliśmy stworzyć miejsce z wyjątkowymi rzeczami, których nie znajdzie się nigdzie indziej - mówi Krystian Wieczorek.
Najbardziej nietypowym punktem oferty nowego lokalu na OFF-ie są jednak jadalne...narzędzia. Zębatki, klucze francuskie i śruby wykonano z gorzkiej czekolady, a kakaowa posypka imituje rdzę.
Twórcy Garaażu planują już rozszerzenie działalności. Kolejne sklepy tej marki mają powstać w Warszawie i Krakowie. - Największy "poligon" już za nami. Chcemy nawiązać współpracę z biznesem i produkować spersonalizowane formy na specjalne zamówienie klientów. Planujemy także otwarcie sklepu internetowego - dodaje.
Czytaj też:
Restauracja Lili znów otwarta. "Chcemy odzyskać zaufanie"
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?