Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie byłby dziś PGE GKS, gdyby sędziowie tak często się nie mylili?

Paweł Hochstim
Maciej Bartoszek zapłacił w tym sezonie karę za krytykowanie sędziego
Maciej Bartoszek zapłacił w tym sezonie karę za krytykowanie sędziego fot. Dariusz Śmigielski
Trener PGE GKS Bełchatów Maciej Bartoszek zapłacił już w tym sezonie karę za krytykowanie arbitra i być może dlatego nie mówi jasno tego, co widać w ostatnich meczach. Tego, że jego drużyna jest notorycznie krzywdzona przez sędziów.

Gdy przeanalizuje się trzy ostatnie mecze bełchatowian, w których zdobyli zaledwie dwa punkty, to łatwo zauważyć błędne decyzje w kluczowych sytuacjach. W spotkaniach z Arką Gdynia i Śląskiem Wrocław Dawid Nowak był faulowany w polu karnym, ale ani razu sędziowie nie zdecydowali się na podyktowanie jedenastki. Dodatkowo w spotkaniach z Widzewem w Łodzi i Śląskiem Nowak wychodził sam na sam z bramkarzem, a sędziowie przerwali akcję, sygnalizując spalonego. Powtórki telewizyjne w obu sytuacjach pokazały, że nie mieli racji.

Tegoroczna ekstraklasa jest niewiarygodnie wyrównana, a różnice między drużynami są minimalne. Gdyby sędziowie w obu przypadkach, gdy Nowak był ewidentnie faulowany w polu karnym, pokazali na jedenasty metr, to bełchatowianie mogliby mieć przynajmniej trzy punkty więcej. Oczywiście, rzut karny to jeszcze nie gol, podobnie jak i sytuacja sam na sam z bramkarzem, ale patrząc na ostatnie szczęście i strzelecką formę Nowaka, to można zakładać, że przynajmniej jedną z dwóch okazji bramkowych napastnik PGE GKS by wykorzystał. A to dałoby pewnie kolejne dwa punkty. Dodając pięć punktów bełchatowskiej drużynie, a odejmując trzy Śląskowi Wrocław, jasno widać, że piłkarze trenera Bartoszka mogliby zajmować trzecią lokatę, premiowaną grą w Lidze Europy!

Nadużyciem byłoby stwierdzenie, że tylko błędy sędziów sprawiają, że bełchatowianie są dopiero na jedenastym miejscu, bo drużyna PGE GKS gra słabiej niż w rudzie jesiennej. Nie zmienia to jednak faktu, że mogłaby być znacznie wyżej w tabeli, gdyby nie pomyłki sędziowskie.

Bartoszek i jego piłkarze mają nadzieję, że w trzech ostatnich meczach nie spotkają już niesprawiedliwych decyzji arbitrów. Już w piątek o godz. 17.45 PGE GKS podejmie Zagłębie Lubin, które - przynajmniej teoretycznie - nie może być jeszcze pewne utrzymania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto