Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS chce w Lubinie poprawić bilans wyjazdów

Bogusław Kukuć
Czekamy na pierwszego w tym sezonie gola Dawida Nowaka (od lewej)
Czekamy na pierwszego w tym sezonie gola Dawida Nowaka (od lewej) fot. Dariusz Śmigielski
W niedzielę o godz. 15 na Dialog Arenie w Lubinie rozpocznie się mecz tamtejszego Zagłębia z PGE GKS Bełchatów.

Gospodarze mają cztery punkty mniej od bełchatowian. Oba zespoły w minionych dwóch kolejkach miały tych samych rywali. Zarówno GKS, jak i Zagłębie pokonały po 1:0 Widzew oraz przegrały ze Śląskiem (lubinianie 1:3 we Wrocławiu, a bełchatowianie przed własną publicznością 0:1).

Obecna drużyna Zagłębia ma mniej indywidualności od GKS. Jest więc spora szansa, że drużyna trenera Macieja Bartoszka poprawi marny dorobek w meczach na stadionach rywali. Prócz błyskotliwej sierpniowej wygranej 2:0 na nowym stadionie Legii, bełchatowianie doznali porażek w pozostałych czterech meczach wyjazdowych.
Będzie to piętnasta konfrontacja tych zespołów w ekstraklasie. GKS wygrał pięć meczów, Zagłębie zwyciężyło w siedmiu spotkania i dwa razy notowano remisy. Bilans goli 17-17.

W Lubinie GKS wygrał dwa razy: w 1996 roku 1:0 (po golu Jacka Berensztajna z karnego w ostatniej minucie) oraz 12 lat temu 2:1 (po trafieniach Mosesa Molongo 27 oraz Dariusza Patalana 29 i Grzegorza Chedy 64). W minionym sezonie jesienią było w Lubinie 1:1 (Martins Ekwueme 51 - Dariusz Pietrasiak z karnego w 85 min), a wiosną w Bełchatowie zwyciężyli miedziowi 3:1 ( Grzegorz Kuświk 71 - Mouhamadou Traoré 20, Wojciech Kędziora 59, Ilijan Micanski 65). W meczach z Zagłębiem z obecnej drużyny bełchatowian bramki zdobywali także Dawid Nowak oraz Jacek Popek.

Rozgrywanie meczu w niedzielę zwiększa nadzieję na powrót do bramki GKS indywidualnie ćwiczącego Łukasza Sapeli, bo jego kuracja postępuje szybko i liczy się dosłownie każdy dzień. Wprawdzie jego dubler Łukasz Budziłek zebrał niezłe oceny, ale trzeba pamiętać, że grał niewiele ponad 100 minut na własnym stadionie, a teraz wystąpiłby na boisku rywali, którzy z pewnością będą strzelać częściej niż robił to Widzew i Śląsk w poprzednich kolejkach.

Z powodu przeziębienia z kolegami nie trenował Grzegorz Kuświk. Czwartkowy trening po dwóch dniach ciężkiej pracy miał charakter regeneracyjny. Przeprowadzono także analizę gry z ostatnich, słabszych spotkań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto