Czy sekretarz gminy Kleszczów groził przewodniczącemu rady gminy? ,,Zniszczę Cię fizycznie, a przede wszystkim psychicznie, nie wytrzymasz tego... skończysz źle. Będę Cię prześladował aż do skutku" - takie słowa miały paść z ust Kazimierza Hudzika, sekretarza urzędu gminy, w stronę Henryka Michałka, przewodniczącego rady. Do scysji pomiędzy panami doszło po jednym z posiedzeń gminnych komisji. Sprawa ujrzała światło dzienne po tym, jak szef rady poinformował o wszystkim w specjalnym oświadczeniu.
- Rozmawialiśmy na tematy polityczne i wówczas takie słowa padły - mówi Henryk Michałek. - Pan sekretarz zapowiedział, że się na mnie zemści, za to, że wygłaszam na forum rady niepochlebne recenzje dotyczące jego postępowania i pracy jako sekretarza, a wcześniej jako pełniącego obowiązki wójta, do czego mam prawo, a wręcz obowiązek jako demokratycznie wybrany radny.
Przewodniczący chce złożyć doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez sekretarza przestępstwa - zagrożenia zdrowia i życia funkcjonariusza publicznego.
- To są naprawdę poważne groźby, których nigdy jeszcze nie doświadczyłem - mówi Henryk Michałek.
Kazimierz Hudzik, sekretarz gminy Kleszczów, twierdzi, że od dłuższego już czasu jest metodycznie niszczony, by go skłonić do odejścia z pracy. Jak twierdzi, na wiele sposobów jest zniesławiany.
- Żadne z cytowanych przez pana Michałka słów nie jest prawdziwe - mówi Kazimierz Hudzik. - Jestem człowiekiem, który panuje nad emocjami i nad tym, co mówi. Nigdy nie groziłem temu panu, ani nie użyłem takich słów wobec jego osoby.
Świadkiem całego zajścia był jeden z radnych, który reprezentuje opozycję przeciwną przewodniczącemu rady i mającemu większość w radzie stowarzyszeniu ,,Rozwój".
- Na pewno nie były to groźby wypowiadane w pierwszej osobie, tak jak to zostało przedstawione - mówi Jarosław Rzeźnik. - Sformułowania takie padały, ale w bardziej ogólnym, filozoficznym sensie, że jeśli ktoś czyni zło, to może do niego wrócić ze zdwojoną siłą i go zniszczyć.
Wrzuca też kamyczek doogródka szefa rady, który w słowach nie przebiera. W przerwie jednej z sesji rady na korytarzu miał nazwać radnego Rzeźnika ,,gówniarzem" i rzucić w jego stronę, że ,,mu przyłoży, jeśli się nie uspokoi".
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?