Kiepsko jest! ŁKS Łódź zremisował z Koroną Kielce - ZDJĘCIA

W dwóch tegorocznych meczach łodzianie, mimo szumnych zapowiedzi piłkarzy, zdobyli zaledwie dwa punkty, na sześć możliwych. W sobotę zremisowali bezbramkowo z Koroną Kielce, choć przez około pół godziny grali w przewadze. W tym czasie ełkaesiacy strzelali na bramkę rywala 17 razy, ale ani raz nie trafili! Bez komentarza.
Przed pierwszym w tym roku oficjalnym spotkaniem na alei Unii piłkarze i sędziowie stanęli na środku boiska z flagą Ukrainy. Drużyny na boisko wyprowadziła Ukrainka Oksana w stroju narodowym z wiankiem na głowie w barwach biało-czerwonych i żółto-niebieskich. Kiedy spiker czytał apel o pokój w Ukrainie Minuta ciszy uczczono ponadto pamięć kibica kibica ŁKS Marcina „Siwego” Piestrzewskiego, fotoreportera Włodzimierza Sierakowskiego oraz ofiar rosyjskiej agresji w Ukrainie. Trener gospodarzy zdecydował się na zmiany w składzie wyjściowym w porównaniu z meczem w Jastrzębiu. ubezpieczał Jan Kuźma.W środku obrony zacżęli Maciej Dąbrowski i Nacho Monsalve. Z lewej strony Adam Marciniak, w środku pola za grę odpowiadali Michał Trąbka i Antonio Dominguez. Po raz w wyjściowym składzie pojawił się Jan Kuźma i już w 5 minucie strzelił z półwoleja, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki gości. Z daleka strzelał także Piotr Janczukowicz. W 26 minucie goście skontrowali i Chorwat Mario Zebić umieścił piłkę w siatce. Na szczęście dla łodzian sędzia uznał, że strzelec był na spalonym i gola nie uznał. Gospodarze odpowiedzieli niecelnymi strzałami Macieja Dąbrowskiego oraz Pirulo. Z kolei pod koniec pierwszej połowy Marek Kozioł obronił uderzenie z dystansu Adriana Danka.
W 69 minucie sędzia wyrzucił z boiska Marko Zebića, który brutalnie sfaulował Mateusza Bąkowicza. Była to jego druga żółta kartka. Wydawało się, że łodzianie wykorzystają przewagę jednego gracza. Gospodarze przycisnęli, ale minimalnie spudłował Antonio Dominguez. Bliscy pokonania Konrada Ferenca byli Maciej Dąbrowski i dwukrotnie Brazylijczyk Ricardinho, który wraz z powołanym do młodzieżowej reprezentacji Polski Mateuszem Kowalczykiem zastąpił w drugiej połowie Antonio Domingueza i Michała Trąbkę.W79 minucie huknął Pirulo, ale trafił w słupek, kilka minut później precyzji zabrakło Samuelowi Corralowi. Kielczanie nie stworzyli zagrożenia pod bramką gospodarzy. Mecz zakończył się więc podziałem punktów. Niedosyt po ostatnim gwizdku sędziego czuli więc jedni i drudzy, bo zarówno od ŁKS, jak i od Korony oddala się piłkarska elita.
W najbliższa sobotę drużyna trenera Kibu Vicuny ma odrobić jesienne zaległości. Zmierzy się na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice (18). Z kolei w sobotę ełkaesiacy zmierzą się, także na alei Unii, ze Stomilem Olsztyn (18). Nie wyobrażam sobie, żeby nie wygrali obu tych pierwszoligowych potyczek.
ŁKS ŁÓDŹ - KORONA KIELCE 0:0
ŁKS: Marek Kozioł – Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Jan Kuźma (85, Maciej Wolski), Antonio Dominguez (65, Ricardinho), Michał Trąbka (65, Mateusz Kowalczyk), Pirulo, Piotr Janczukowicz (76, Javi Moreno), Samuel Corral (85, Stipe Jurić). Trener: Kibu Vicuna.
Korona: Konrad Ferenc – Adrian Danek, Piotr Malarczyk, Mario Zebić, Roberto Corral, Jacek Podgórski, Marcin Szpakowski (75, Oskar Sewerzyński), Dalibor Takac (90, Zvonimir Petrović), Grzegorz Szymusik, Adam Frączczak (63, Dawid Błanik), Jewgienij Szykawka. Trener: Leszek Ojrzyński.
Czerwona kartka: Mario Zebić.
Żółte kartki: Nacho Monsalve, Mateusz Bąkowicz – Mario Zebić, Marcin Szpakowski, Adrian Danek, Piotr Malarczyk
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz) Widzów: około 3600.