Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny głos w sprawie patrona nowej ulicy w centrum Skierniewic. PiS chce nadać jej imię Ireny Repp [LIST]

Jan Czubatka
Agnieszka Kubik
Ustanowienie patrona nowej ulicy w centrum miasta wciąż jest gorącym tematem. Oto kolejny głos w sprawie, tym razem Jana Czubatki, radnego PiS, który to klub złożył formalny wniosek o nadanie ulicy imienia Ireny Repp (dwie pozostałe propozycje to Stanisław Gajewski oraz Władysław Strakacz). Uchwała w tej sprawie zostanie podjęta na najbliższej sesji Rady Miasta Skierniewice, która odbędzie się w czwartek, 27 czerwca, o godzinie 16 w sali konferencyjnej OSiR przy Pomologicznej. Oto list: "Z pewnym zażenowaniem przeczytałem list do redakcji w sprawie nadania nowej ulicy Władysławowi Strakaczowi.

To rzeczywiście godna do naśladowania postać, ale przecież już została uhonorowana nadaniem skweru jego imienia. Nie znam w mieście podobnego przypadku, gdzie dany patron miał by zarówno „swój” skwer i „swoją” ulicę. To byłby ewenement, nieznany w dotychczasowej praktyce samorządowej.

I choć nie mam nic przeciwko Strakaczowi, to jednak przedstawione przez autorów analizy pozostałych kandydatów są niepełne i nierzetelne. Bo czyż kryterium nadania ulicy (jak podają Czytelnicy) jest m.in. konieczność bycia jego mieszkańcem? Chyba nie! Gdyby kierować się takim kluczem to okazałoby się, że część skierniewickich ulic miałaby zupełnie innych patronów. Przekonuje mnie za to argument, że miał on wpływ na rozwój miasta. To prawda i dlatego został uhonorowany skwerem swego imienia.

Co innego dwie pozostałe postaci.
O pierwszej z nich – staroście Gajewskim, jego zasługach dla miasta i powiatu można przeczytać w ostatnim numerze tygodnika "ITS", zatem nie będę pochylał się nad tą osobą, natomiast pragnę przywołać szerzej postać Ireny Repp. Wydaje się bowiem, że piszący do Redakcji albo nie mieli pełni wiedzy o P. Reppowej, albo celowo nie zapisali jej zasług dla lokalnej społeczności.

Przypomnę więc, że Irena Reppowa była główną organizatorką internatu, który przyjął nazwę Schroniska dla Sierot Wojennych. Było to pierwsze w okupowanej Polsce schronisko dla sierot wojennych. To z jej inicjatywy z bocznicy kolejowej wykradano dzieci i kierowano je do Schroniska na Stanisławską. Dzięki niej i współpracującymi z RGO mieszkańcami Skierniewic, udało się uratować z pożogi wojennej około 1000 dzieci, głównie sieroty i półsieroty, w tym dzieci żydowskie.
Jako komendantka RGO skierniewickiego dworca, widząc gehennę transportów kierowanych głównie do Oświęcimia lub na roboty do Niemiec, z opaską RGO na ręce, niosła pomoc wywożonym dzieciom i dorosłym. Przesyłała paczki z żywnością, ułatwiała poszukiwania i scalania rodzin rozdzielonych w wyniku działań wojennych prowadziła korespondencję z jeńcami a nawet przesyłała im pieniądze.

Jej zasługą jest prowadzenie w schronisku tajnego nauczania. Współpracowała również z lokalną komórką AK. To właśnie w schronisku na Stanisławskiej przechowywano opatrunki, bibułę, a nawet broń. Za tę działalność po wojnie została aresztowana przez UB i przetrzymywana w skierniewickim ratuszu.

Konkludując pozwolę sobie na pewną refleksję. Czy można na jednej szali położyć nawet jedno uratowane ludzkie życie z choćby największymi dokonaniami innego kandydata, który faktycznie miał wpływ na rozwój miasta w okresie międzywojennym? Czy uratowanie życia kilkuset dzieci, w tym również skierniewiczan, może równać się z czymkolwiek, z innymi dokonaniami. Chyba nie! Ludzkie życia, a zwłaszcza dziecka jest najważniejsze. Nie znam w historii Skierniewic takiej osoby, która uratowała by od niechybnej śmierci tyle dzieci. I nie jest ważne, że nie była skierniewiczanką, bo kochała dzieci, niosła im pomoc ryzykując własne życie i życie swoich współtowarzyszy".

Jan Czubatka

WIĘCEJ O PATRONACH NOWEJ ULICY CZYTAJ TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto