Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kosecki: Niewykluczone, że zostanę w ŁKS na dłużej

Paweł Hochstim, współpraca Michał Kiński
Jakub Kosecki nie wyklucza, że po sezonie podpisze nowy kontrakt z ŁKS
Jakub Kosecki nie wyklucza, że po sezonie podpisze nowy kontrakt z ŁKS Krzysztof Szymczak
Tomasz Wieszczycki i Tomasz Kłos szukają piłkarzy, którzy zimą mogą wzmocnić ŁKS. Na razie mogą być pewni, że żaden z zawodników bez ich woli z ŁKS nie odejdzie.

- Sprawa jest jasna, mam podpisany kontrakt na rok z ŁKS i chcę go do końca zrealizować, więc zostaję w Łodzi - deklaruje stanowczo Jakub Kosecki. - Rozmawiałem z łódzkimi działaczami i nie ma możliwości, żebym wrócił do Legii. Poza tym nikt z Legii w tej sprawie do mnie nie dzwonił.

Jak już informowaliśmy, po dobrym sezonie Koseckiego w ŁKS, w Warszawie zaczęto rozmyślać nad jego powrotem do Legii. W prasie ukazywały się nawet informacje, że w umowie wypożyczenia Koseckiego zawarto klauzulę pozwalającą Legii na skrócenie wypożyczenia. Takiej klauzuli nie ma, ale nie oznacza to, że Kosecki nie mógłby już zimą wrócić do Warszawy. Wymagałoby to jednak zgody szefów ŁKS, czyli... dobrej propozycji finansowej.

"Kosa" przed powrotem do stolicy chce wywalczyć awans do ekstraklasy. A potem, ja k twierdzi, być może zostanie w Łodzi. - Na pewno po rozgrywkach, jeśli ŁKS złożyłby mi dobrą ofertę, to bym się skusił - zaznacza. - Ale nie chcę wybiegać w przyszłość, bo przed nami druga runda i wiele może się wydarzyć. Miejmy nadzieję, że awansujemy do ekstraklasy.

Jak widać, skrzydłowy z al. Unii uważa, że po sezonie będzie wolnym piłkarzem. Innego zdania jest Legia, która twierdzi, że ma w kontrakcie piłkarza zapis, że może go jednostronnie przedłużyć o rok. Nawet jeśli to nie jest prawda, to Legii będzie należał się ekwiwalent za wyszkolenie. A ŁKS nie ma pieniędzy.

Kosecki w tym sezonie zdobył pięć bramek w lidze i jedną w pucharze, strzelając kolejno Pogoni Szczecin, Dolcanowi Ząbki, Polonii Bytom (puchar), Odrze Wodzisław dwie i GKS Katowice. - Bramki sprawiają mi satysfakcję i lubię je zdobywać, ale na pierwszym miejscu liczy się dobro drużyny - mówi Kosecki.

Jednak pod koniec sezonu "Kosa" grał znacznie słabiej, co również miało wpływ na postawę zespołu. - Faktycznie dwa ostatnie mecze zagraliśmy poniżej oczekiwań. Jednak najważniejsze, że ŁKS jest liderem i mamy spokojną zimę - zakończył Kosecki.

Wieszczycki i Kłos rozglądają się za wzmocnieniami, jakie chcą dokonać zimną. Na pewno potrzebny jest solidny napastnik, który stawi czoło najlepszemu strzelcowi ŁKS Marcinowi Mięcielowi. Do drużyny powinien dołączyć także lewy obrońca, bo w przypadku kontuzji Adriana Woźniczki, na tej pozycji z konieczności musiał występował Piotr Klepczarek.

Nazwiska kandydatów do gry w ŁKS, podobnie jak i latem, trzymane są w ścisłej tajemnicy. Jeszcze niedawno było wiadomo, że łodzianie interesują się swoim wychowankiem Piotrem Kas-perkiewiczem, który ma za sobą kilka występów w ekstraklasie w barwach Lechii Gdańsk, a rundę jesienną spędził w Olimpii Grudziądz. Teraz ponoć to już nieaktualne.

Na razie czołowe drużyny pierwszej ligi nie przeprowadziły ruchów transferowych, ale słychać już o pierwszych przymiarkach. Główni rywale ŁKS chcą zatrudnić doświadczonych napastników - Piast Gliwice zamierza postawić na Jacka Kosmalskiego, a Podbeskidzie Bielsko-Biała kusi byłego reprezentanta Polski Adriana Sikorę, który obecnie występuje na Cyprze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto