Kto wójtem gminy Sieradz?

To mieszkanka Charłupi Małej Sylwia Dęga, która uczy obecnie języka polskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Sieradzu. Co pchnęło Sylwię Dęgę do batalii o fotel wójta gminy Sieradz? - Moja decyzja podyktowana jest ogromnym zaufaniem, jakim obdarzyli mnie mieszkańcy regionu podczas ostatnich wyborów parlamentarnych - mówi Sylwia Dęga.- Uzyskałam wówczas z wysokie poparcie. Miałam trzecie miejsce w powiecie sieradzkim wśród wszystkich kandydatów na do Sejmu. Od tamtego czasu, podczas rozmów z mieszkańcami gminy i miasta Sieradz wielokrotnie spotkałam się z zachętą, aby kandydować na urząd wójta gminy Sieradz lub prezydenta miasta.
Sylwia Dęga zamierza kandydować z własnego komitetu wyborczego.

Co na to obecny wójt Jarosław Kaźmierczak? - Wójtem jestem od grudnia 2006 roku i będę walczył o reelekcję. Dlaczego? Bo mam dalsze plany rozwoju gminy Sieradz. Trzeba, przede wszystkim, budować nowe drogi i naprawiać te już istniejące. Ponadto planuję zorganizowanie, wspólnie z prezydentem Zduńskiej Woli i wójtem gminy Zduńska Wola obszaru funkcjonalnego między Grabowcem, a Stawiszczem. Chcę, by w tym rejonie inwestowały firmy. O dalszych planach nie będę, na tę chwilę, mówił.
Jarosław Kaźmierczak zamierza startować w jesiennych wyborach z własnego komitetu wyborczego, zresztą tak jak poprzednio.
O detronizacji Jarosława Kaźmierczaka marzy Jan Szymala, który w latach 2006-2011 był zastępcą wójta gminy Sieradz. Obecnie prowadzi działalność prywatną.
- W grudniu 2011 roku obecny wójt zwolnił mnie z pracy - mówi Jan Szymala. - Startuję w wyborach, bo chcę sprawdzić, czy ludzie docenili moją pracę w czasach, kiedy byłem wicewójtem. Uważam też, że obecnie w urzędzie gminy sprawy załatwiane są wybiórczo. Z rozmów z mieszkańcami gminy wiem, że nie zawsze zgodnie z ich oczekiwaniami. Nie zamierzam jednak wytykać błędów Jarosławowi Kaźmierczakowi, przynajmniej na tym etapie. Przyjdzie na to czas podczas kampanii wyborczej. Uważam, że mam szansę na zwycięstwo. Gdybym myślał inaczej nie stawałbym w szranki wyborcze
Jan Szymala zamierza startować z własnego komitetu wyborczego, który, jak mówi, już się krystalizuje.

Mariusz Bądzior, który jest naczelnikiem Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Sieradzu będzie startował w wyborach z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Ubiegam się o fotel wójta gminy Sieradz, bo widzę w tej gminie potencjał. Wiem, jak ją zmienić na lepszą i przyjaźniejszą. Gmina otacza miasto Sieradz, a pozyskiwanie środków unijnych kuleje. Wiem, co zrobić, żeby było lepiej i jak pozyskać więcej środków. Z moich obserwacji wynika, że trzeba zacieśnić współpracę między Kołami Gospodyń Wiejskich, klubami sportowymi, zrzeszeniami i różnego rodzaju organizacjami społecznymi. W gminie widać stagnację, drogi drogami, ale są też inne pola do działania, jak choćby stworzenie przyjaznej infrastruktury dla przedsiębiorczości. Kto stoi w miejscu, ten się nie tylko nie rozwija, ale się uwstecznia. A tak jest obecnie w gminie Sieradz.