ŁKS kontra finalista Pucharu Polski. Grają spadkowicze

Początek starcia spadkowiczów z PKOEkstraklasy zaplanowano na 17.40. Będzie to drugi mecz tych ekip w tym sezonie. W Gdyni padł bezbramkowy remis. Arka, prowadzona od połowy grudnia 2020 roku przez Dariusza Marca, a poprzednio Ireneusza Mamrota, zajmuje w ligowej tabeli szóste miejsce, czyli ostatnie barażowe. Obecny szkoleniowiec ŁKS odszedł z Gdyni, choć miał tu firmować projekt przewidziany na lata, bo jak mówi jego wizja budowy zespołu była odmienna od widzianej przez właściciela klubu. W 23 meczach drużyna znad Bałtyku zgromadziła 36 punktów. Łodzianie mają na koncie 43 “oczka”, ale rozegrali jeden mecz więcej. Zajmują w rankingu trzecie miejsce tracąc do drugiego Górnika Łęczna dwa punkty. Wicemistrzostwo I ligi daje bezpośredni awans do PKOEkstraklasy. Arkowcy w lidze wprawdzie nie błyszczą, ale awansowali do finału Pucharu Polski. Zmierzą się w nim z rewelacją ekstraklasy Rakowem Częstochowa.
Szkoleniowiec ŁKS na pewno lepiej zna rywala, niż trener Arki. - W okresie zimowym w kadrze drużyny zaszło sporo zmian, doszło kilku nowych zawodników - mówi Ireneusz Mamrot. - Znam jedynie tych, których prowadziłem. Nie wiadomo jednak w jakim składzie goście będą z nami grać, są przecież urazy, kartki. Czeka nas jednak ciężki mecz, ta liga pokazuje, że trzeba zostawić zdrowie na boisku bez względu na to z kim się gra. Tu każdy każdemu zabiera punkty. Nie ma zdecydowanych faworytów, co choćby pokazał nasza ostatni mecz w Rzeszowie.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową ŁKS, to Antonio Dominguez który miał ostatnio uraz pięty, już trenuje już z pełnym obciążeniem i jest brany przy ustalaniu składu meczowego. Z kolei Brazylijczyk Ricarinho jest w pełni zdrowy i gotowy na występ w większym wymiarze czasowym. On jednak raczej nie rozpocznie meczu od pierwszej minuty. Nie będzie grał natomiast za kartki Adam Marciniak, choć bardzo zależało mu na tym, żeby wystąpić przeciw Arce, bowiem był niedawno kapitanem tej drużyny.
Mecz z Arką poprowadzi sędzia Sebastian Krasny z Krakowa. Będzie to dla niego pierwsze w tym sezonie starcie z udziałem łodzian. W I lidze był natomiast rozjemcą w 12 meczach. Pokazał w tych spotkaniach 53 żółte kartki i jedną czerwoną. Na liniach pomagać mu mają Marcin Ciepły oraz Dominik Wrona. ą