Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź Czterech Kultur: Esteci rewolucji i Zagłady

Łukasz Kaczyński
Akustykę Filharmonii Łódzkiej testuje Jonathan Plowright
Akustykę Filharmonii Łódzkiej testuje Jonathan Plowright fot. Grzegorz Gałasiński
Pierwszym spektaklem na festiwalu Łódź Czterech Kultur był "Czas terroru", który przywiózł Teatr im. H. Modrzejewskiej z Legnicy.

Solidny, nastawiony na uwodzenie widza. Ale w pamięci zostają głównie trzy głębokie, bolesne sceny. Mało to i dużo zarazem.

Reżyser Lech Raczak, jeden z twórców Teatru Ósmego Dnia, ostro rozlicza się z rewolucją jako drogą ku wolności. Scenariusz, w oparciu o "Różę" S. Żeromskiego napisał niemal od nowa. Umowne realia odwołują się do czasu po rewolucji 1905 roku: zamachy, bezpardonowe śledztwa, strajki (łódzkie akcenty tekstu). A ponad tym - gorzka lekcja polskości, w duchu Wyspiańskiego.

Rewolucyjnej zawierusze wtóruje ferment myślowy. Każda polityczna racja jest tu równie słuszna i równie nieludzka. Nawet zdrajca Anzelm (Rafał Cieluch) może jawić się jako ostatni uciekinier przed... zniewoleniem polskością. Wybiera życie, nie idee i "pieśni, którymi wywlókł go z gnoju marzyciel" Czarowic (Paweł Palcat), ziemianin i romantyczny rewolucjonista. "Ten naród nie ma duszy" - mówi. Po stronie żywych nie ma nikogo, kto obaliłby to bluźnierstwo.

Białych koszul a'la Grotowski nie oglądaliśmy, ale duch Konrada, ta psychomachia, są wyczuwalne. Raczak unika patosu i punktuje celnie: walka, chorobliwa skłonność do przechadzania się w płaszczu "narodowego dziedzictwa przemocy i gwałtu" oraz oratorstwo. Jakże słodko przepaplany to spektakl. Ale gdy na scenę wchodzi Szalona (Katarzyna Dworak) archaiczny język dramatu brzmi jak wyrocznia.

W hali przy ul. Łąkowej ustawiono kwadratową klatkę, o funkcjonalności rodem z teatru ulicznego. Cztery narożne, krzyżujące się wejścia służą do zmian ogrywanej przez aktorów, szczątkowej jak z sennej rupieciarni dekoracji, do lawirowania między miejscami akcji (mgliste ulice, burdel, cela). Także aktorzy wcielają się w kilka różnych ról. Ich ekspresyjna, wizyjna gra przypomina najlepsze lata teatralnej alternatywy.

Gorzki to spektakl, ale dało się go przełknąć. Rzekłbym raczej: taki dość edukacyjny. Zakorzeniony w ustalonych estetykach, myślowo przypomina wypracowanie na zadany temat. Barwne, błyskotliwe i natrętnie publicystyczne.

W trzech rozdzierających scenach Raczak pokazał klasę. Łącząc środki scenicznego wyrazu zmultiplikował sensy. "Zmieńcie ten świat, odnówcie go" - mówi "straszna kobieta przyszłości" i oto rozmowa Czarowica z ukochaną zamienia się w poruszającą manifestację miłości niemożliwej, miłości czasów wojny, niespełnienia i walki płci. Albo wywód nauczycielki o wartości sztuki zestawionej z życiem. Jest pijana, zapętla się i zbiera w bukiet sztuczne kwiaty. Za jej plecami egzekucje, a w żywym planie na "pifko" umawiają się robotnicy. Reżyser brawurowo balansuje na granicy efekciarstwa. Bo trzeba być pewnym swego, by w finale posłużyć się czerwoną płachtą tak, jak zrobił to Raczak.

Z kolei blok literacki festiwalu zainaugurowało w środę spotkanie wokół książki Johna Felstinera "Paul Celan. Poeta. Ocalony. Żyd". Celan, czyli ten, który nie wahał się podjąć próby dania świadectwa Zagładzie; wzajemne oświetlanie się twórczości poetyckiej i biografii; rodzinne miasto poety - Czerniowce jako "ostatnia Aleksandria Europy"; Celan jako Żyd z Europy Wschodniej, który w twórczości nie zrezygnował z języka niemieckiego w kontekście powojennej historii - m.in. na tych wątkach skupili się uczestnicy rozmowy. A byli nimi: Ryszard Krynicki, poeta, tłumacz Celana, Krzysztof Czyżewski, szef Ośrodka "Pogranicze - sztuk, kultur, narodów", wydawca książki Wojciech Ornat oraz łódzki poeta i tłumacz Zdzisław Jaskuła.

W tym samym czasie w Filharmonii Łódzkiej odbywała się próba do piątkowego koncertu Jonathana Plowrighta.

W czwartek na festiwalu

godz. 13.30 - Szabatowa uczta, warsztaty kultury żydowskiej, Stary Rynek
godz. 16 - Andrzej Tobis "A-Z (gabloty edukacyjne)", wernisaż wystawy, Centralne Muzeum Włókiennictwa
godz. 16 - Ksenia Starosielska. Tłumaczka i jej pisarze, spotkanie literackie, Klub Szafa
godz. 16.30 - Tajemnica ikon, warsztaty pisania ikon, Stary Rynek 1
godz. 17 - "Powidoki", przedpremiera Teatru TV, ms2
godz. 18 - Świat się śmieje, pokaz filmu, kino Cytryna
godz. 19 - Jonathan Plowright, recital fortepianowy, Filharmonia Łódzka
godz. 21 - "Ostatni taki ojciec", spektakl, Klub Wytwórnia
godz. 23 - Lech Dyblik "Postoj, parowoz", rosyjskie
pieśni uliczne i więzienne, Klub Wytwórnia

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto