W rundzie jesiennej ekstraklasy 28-letni Robak strzelił sześć bramek, a trzy lata młodszy Plizga - dwie. Widzewiak grał już w kadrze Smudy w Pucharze Króla i nawet zdobył gola dla reprezentacji. Będzie drugim widzewiakiem podczas tureckiego zgrupowania, bo jednym z bramkarzy jest debiutant Bartosz Kaniecki.
Przed południem piłkarze Widzewa jeszcze koncentrowali się na niedzielny mecz z Lechem w Poznianiu, a trener Czesław Michniewicz opracowywał plan gry w meczu z mistrzem Polski.
- Jeśli zagramy tak jak Juventus, to zremisujemy. Jeśli lepiej, to wygramy - mobilizował zawodników trener Widzewa. - Szkoda, że nie możemy trenować w normalnych warunkach, a tylko w hali. Wyeliminowanie błędów, które przykrył efektowny wynik w meczu z Górnikiem, jest więc utrudnione. Ale mamy plan, między innymi w oparciu o wyeliminowania Łotysza Artjomsa Rudnevsa. Jego głównym opiekunem będzie Sebastian Madera, który potrafił wyłączyć z gry dobrze główkującego Zahorskiego - zapowiadał Michniewicz.
Kiedy okazało się, że szesnasta kolejka ekstraklasy jest przełożona, szkoleniowiec łodzian był w rozterce.
- Gdybyśmy grali w takich warunkach, w jakich toczył się mecz Lecha z Juventusem, to to o wyniku mógł decydować przypadek, a piłkarze narażeni byliby na poważne urazy - mówi Michniewicz. - Gdybyśmy odnieśli w Poznaniu sukces, to byłyby głosy, że wykorzystaliśmy zmęczenie Lecha meczem pucharowym. Może nawet nie grałby przeciw nam Rudnevs. Rozgrywając ten mecz wiosną musimy liczyć się ze wzmocnieniem składu Lecha i z wcześniejszym szczytem formy poznaniaków, którzy przecież grają w 1/16 finału Ligi Europy już 17 i 24 lutego, kiedy my będziemy wchodzili dopiero w sezon.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?