Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi trenerzy notują sukcesy w ekstraklasie. Najmłodszym jest szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów

Paweł Hochstim
Maciej Bartoszek jest nową siłą w polskiej ekstraklasie
Maciej Bartoszek jest nową siłą w polskiej ekstraklasie fot. Dariusz Śmigielski
- Starość we wszystko wierzy. Wiek średni we wszystko wątpi. Młodość wszystko wie - napisał kiedyś Oscar Wilde. To określenie pasuje jak ulał do młodych trenerów, którzy właśnie przejęli władzę w polskiej ekstraklasie.

Nie mają jeszcze czterdziestu lat, niektórzy mają w zespole piłkarzy starszych od siebie, a mimo to odnoszą sukcesy. Michał Probierz ma 38 lat i jego Jagiellonia Białystok po raz pierwszy w historii została liderem ekstraklasy. Maciej Bartoszek niedawno skończył 33 lata, a z PGE GKS Bełchatów notuje najlepszy start w rozgrywkach od czasów, gdy bełchatowianie zdobyli wicemistrzostwo Polski. Z kolei Marcin Sasal, najstarszy z tej trójki, bo 39-letni, pozbawił właśnie pracy w Polonii Warszawa legendy Barcelony Jose Bakero. A jego Korona Kielce jest trzecia w ekstraklasie.

Mają jedną wspólną cechę - o futbolu myślą przez większą część doby, a pięć minut po meczu dla nich zaczyna się już kolejny. Oglądają setki meczów, analizują grę przeciwników i umiejętnie motywują piłkarzy. Wszyscy potrafią znaleźć wspólny język z piłkarzami i umiejętnie dobrać taktykę.

Karierę piłkarską zrobił tylko Probierz, który rozegrał 260 meczów w ekstraklasie. Bartoszek też próbował kopać piłkę, ale - jak sam mówi - nie miał talentu. Z kolei Sasal, który był piłkarzem Legionovii Legionowo, mając 23 lata doznał poważnej kontuzji i musiał zakończyć przygodę ze sportem.

Probierz, Bartoszek i Sasal są przedstawicielami tzw. młodej szkoły trenerów, pogardliwie nazywanych przez starszych szkoleniowców "laptopowcami". To powiedzenie powstało, gdy pierwsze sukcesy zaczął odnosić Czesław Michniewicz, który jako pierwszy otwarcie przyznał, że całą trenerską wiedzę ma w laptopie. Dziś trenerzy, którzy chcą odnosić sukcesy, muszą korzystać z najnowszych technologii i programów komputerowych. I dzięki temu podpatrywać najlepszych trenerów na świecie, na których młodzi gniewni polskiej ekstraklasy się wzorują.

W polskiej ekstraklasie w ostatnich latach pojawiło się wielu młodych trenerów. Aż sześciu szkoleniowców nie skończyło jeszcze czterdziestu lat - oprócz Probierza, Bartoszka i Sasala także Tomasz Kafarski (35, Lechia Gdańsk), Rafał Ulatowski (37, Cracovia) i Maciej Skorża (38, Legia Warszawa). Od poniedziałku najstarszym trenerem w ekstraklasie jest Paweł Janas, który obejmie posadę w Polonii Warszawa po zwolnionym Jose Bakero. Janas ma 57 lat. Oprócz niego pięćdziesiątkę skończył tylko Adam Nawałka, prowadzący Górnika Zabrze. 49 lat ma Jacek Zieliński (Lech Poznań), rok młodszy jest Ryszard Tarasiewicz (Śląsk Wrocław), a po 47 lat skończyli Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów), Andrzej Kretek (Widzew) i Jurij Szatałow (Polonia Bytom). Prowadzący Arkę Gdynia Dariusz Pasieka ma 45 lat, trener Wisły Kraków Robert Maaskant 41, a Marek Bajor z Zagłębia Lubin - 40. A jeszcze w ubiegłym sezonie w polskiej ekstraklasie pracowali m.in. Orest Lenczyk (68 lat) i Henryk Kasperczak (64). Najstarszy w gronie pracujących trenerów jest... selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda, który ma 62 lata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto