Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nagły atak zimy. W Działoszynie wiatr przewrócił namiot cyrku

Maciej Kałach
W Działoszynie wiatr przewrócił namiot cyrkowy. Wewnątrz było 180 osób
W Działoszynie wiatr przewrócił namiot cyrkowy. Wewnątrz było 180 osób fot. OSP Działoszyn
Tak ostrego ataku zimy na województwo łódzkie nie spodziewali się nawet synoptycy. Do niedzielnego poranka na nasz region spadło 7 centymetrów śniegu.

Ale najgorsze miało dopiero nadejść. W niedzielne popołudnie większość miast zaatakowały śnieżyce. Zerwał się też porywisty wiatr.

Największe szkody nagły atak zimy spowodował przy ul. Piłsudskiego w Działoszynie. Silny podmuch wiatru przewrócił tam namiot podczas przedstawienia cyrku De La Luna. Ciężka konstrukcja runęła wprost na głowy publiczności i artystów. W namiocie było 180 osób. Większość z nich wydostała się samodzielnie spod zawalonej konstrukcji. Trzy osoby zostały ranne - jedna kobieta i dwoje dzieci w wieku 5 i 10 lat. Trafili do szpitala w Wieluniu.

- Poszkodowane dzieci najpierw wróciły do domów. Jednak rodzice szybko wezwali lekarzy, bo dzieci zaczęły narzekać na złe samopoczucie - precyzuje kapitan Leszek Marszał, rzecznik straży pożarnej w Pajęcznie.

Według świadków zdarzenia, konstrukcję cyrku przewrócił bardzo silny podmuch wiatru. - Widziałem to z balkonu bloku. Nagle zerwał się silny wiatr i śnieżyca. W jednej chwili podmuch powyrywał mocowania namiotu i cała konstrukcja się przewróciła - relacjonował dla portalu TVN 24 internauta Przemysław.

Strażacy też mówili o silnym wietrze. - Podmuch najprawdopodobniej przewrócił jeden z filarów konstrukcji, który pociągnął za sobą resztę - dodał kapitan Leszek Marszał. - Na miejscu był biegły sądowy i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. To oni stwierdzą, czy przyczyną wypadku były porywisty wiatr i śnieg, czy źle ustawiona konstrukcja namiotu.

Na akcję ratunkową przyjechały 4 zastępy straży pożarnej. Strażacy przeszukali miejsce zdarzenia. Sprawdzili, czy pod zawaloną konstrukcją nie ma ludzi. - Miejsce wypadku do późnego wieczora przeszukiwało 40 strażaków - mówił kapitan Leszek Marszał.

Katastrofa wzbudziła sensację. Pod zawaloną konstrukcję zaczęły się zjeżdżać grupy gapiów. Wokół namiotu zrobiło się zamieszanie. Tak duże, że w końcu doszło tam do stłuczki.

Na miejsce przyjechali policjanci. Sprawdzili stan trzeźwości wszystkich pracowników cyrku. De La Luna to niewielki cyrk. W Działoszynie występował od czwartku. Na niedzielne przedstawienie sprzedano 150 biletów. Jak twierdzą strażacy, w cyrku podczas przedstawienia nie było dzikich, groźnych zwierząt, a jedynie małpa, gołębie i pies. Wyprowadziła je obsługa cyrku. Nic im się nie stało.

Zima mocno dała się we znaki również w innych miasta regionu. W Łodzi jezdnie już w sobotę pokryły się śniegiem, a służby drogowe to zignorowały. Skutek? U zbiegu ul. Śmigłego Rydza z Tymienieckiego kierowcę terenowego forda wyrzuciło ze śliskiej jezdni na torowisko - auto zderzyło się ze słupem tramwajowej trakcji. Do szpitala trafiła 34-letnia pasażerka. W poniedziałek i we wtorek biały koszmar na drogach może się powtórzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nagły atak zimy. W Działoszynie wiatr przewrócił namiot cyrku - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto