MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nagroda za odnowienie mostu pod Łowiczem

(Ad.)
Most w Maurzycach jest pierwszy na świecie mostem spawanym.
Most w Maurzycach jest pierwszy na świecie mostem spawanym. Maciej Zalewski, GDDKiA
Łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nagrodzony został przez konserwatorów za odrestaurowanie zabytkowe mostu w Maurzycach. Most na rzece Słudwi jest pierwszym na świecie tego typu obiektem spawanym, a nie nitowanym.

Doroczne nagrody Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków wręczone zostały na Zamku Królewskim w Warszawie z okazji Międzynarodowego Dnia Ochrony Zbytków. Obok nagród za prace restauratorskie dzieł sztuki, sakralnych polichromii czy architektury drewnianej znalazło się także wyróżnienie dla łódzkich drogowców. Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ma nadzieje, że nagroda konserwatorów pomoże przywrócić pamięci Polaków postać twórcy pierwszego na świecie mostu spawanego.

- Most w Maurzycach zbudował wybitny inżynier profesor Stefan Bryła, teraz jego nazwisko niewiele mówi ludziom spoza wąskiej grupy specjalistów - martwi się Zalewski. - Tymczasem przed II wojną światową most na Słudwi przyjeżdżały oglądać wycieczki najwybitniejszych inżynierów z całej Europy.

Most w Maurzycach zbudowany został w ciągu dawnej krajowej "dwójki", obecnie wiedzie tamtędy droga nr 92. Maurzyce położone są kilka kilometrów od Łowicza w kierunku Poznania. Przed lat, wraz ze wzrostem, natężenia ruchu, most okazał się za wąski, wybudowano wówczas nowy. Szczęśliwie stary nie został zniszczony, a przesunięty kilkanaście metrów w bok.

Obecnie most profesora Stefana Bryły nadal łączy dwa brzegi rzeki Słudwi. W ubiegłym roku dzięki środkom i staraniom łódzkiego oddziału GDDKiA Mosta został wyremontowany, niektóre elementy wypiaskowano. Przyczółki mostu zostały obłożone granitową kostką, powstał parking dla turystów chcących podziwiać to niezwykłe dzieło sztuki inżynierskiej.

- Most został oddany do użytku w grudniu 1929 roku. Dzięki zastosowaniu technologii spawania, a nie nitowania, waży 56 ton - tłumaczy Maciej Zalewski. - Most nitowany o takich samych parametrach ważyłby około 70 ton, poza tym jego budowa trwałaby dużo dłużej.

Most ma 27 metrów długości i prawie sześć metrów szerokości. Łódzka GDDKiA nie zamierza poprzestać na odrestaurowaniu tego unikatowego w skali świata zabytku. Teraz drogowcy chcą upamiętnić postać profesora Stefana Bryły. Przy moście stanąć mają tablice z informacjami o inżynierze w kilku językach, a także monument - polny głaz - z wyrytym mottem życiowym profesora: "Trzeba myśleć i trzeba pracować".

od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto