Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie oślepniesz, jeśli... stać cię na drogie leczenie

Joanna Barczykowska
Jedyną szansą dla chorych jest kosztowne leczenie zastrzykami do gałki ocznej
Jedyną szansą dla chorych jest kosztowne leczenie zastrzykami do gałki ocznej Grzegorz Gałasiński
Pani Halina z Łodzi za kilka lat całkowicie straci wzrok. 70-latka już nie widzi na jedno oko. Wprawdzie istnieje lek, który mógłby uratować, a nawet częściowo przywrócić wzrok, ale taka kuracja kosztuje co najmniej sześć tysięcy złotych. Pani Halina nie ma tyle pieniędzy, a szpitalne limity na takie zabiegi dawno się wyczerpały.

- Mam trudności z rozpoznawaniem kolorów. Widzę tylko światło. Mam małe wnuczki, ale nie mogę się nimi opiekować. Obraz mi się rozmywa. To dla mnie tragedia - mówi pani Halina. W podobnej sytuacji jest kilka tysięcy osób w Łódzkiem.

Lekarze nie mieli wątpliwości, że pani Halina cierpi na zwyrodnienie plamki żółtej. Jedyną nadzieją jest dla niej kuracja drogim amerykańskim preparatem, który podaje się w zastrzykach prosto do gałki ocznej. Efekt jest odczuwalny już po kilku tygodniach. Tylko że jedna dawka leku kosztuje tysiąc zł. Żeby leczenie przyniosło skutek, chorzy muszą przyjąć przynajmniej trzy dawki. W Łódzkiem terapia jest stosowana w czterech publicznych szpitalach, ale limity na refundację dawno się wyczerpały.

- W tym roku rozpoczęliśmy terapię 20 osób. Potrzeby są aż 15 razy większe, ale jeśli zoperowalibyśmy więcej chorych na plamkę żółtą, musielibyśmy ograniczyć operacje zaćmy. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku kontrakt z NFZ pozwoli na więcej zabiegów - mówi Anna Tomczyk ze szpitala im. WAM.

Chorzy na plamkę żółtą mieli tańszy lek. Ale był on rekomendowany do leczenia chorych na nowotwory. Okuliści powszechnie go stosowali, jednak okazało się, że są po nim powikłania. Lek rok temu wycofano.

Najwięcej zabiegów na zwyrodnienie plamki żółtej wykonuje się w klinice okulistycznej "Jasne Błonia" w Łodzi.

- Robimy około 150 zastrzyków miesięcznie, ale prawie wszystkie prywatnie, bo NFZ sfinansował nam zabiegi zaledwie dla 12 osób - mówi prof. Jerzy Nawrocki, wojewódzki konsultant ds. okulistyki.

Przy Polskim Związku Niewidomych w okręgu łódzkim powstała grupa wsparcia osób cierpiących na zwyrodnienie plamki żółtej. Chorzy spotykają się w każdy poniedziałek i wspierają w walce z chorobą. Rzadko kogo stać na sfinansowanie leczenia, dlatego połowa osób w grupie straciła już wzrok. - Tylko 10 procent chorych może normalnie pracować, reszta jest skazana na niewielkie renty. Leczenie jest drogie, dlatego walczymy o większą refundację - mówi Lilianna Szymarek, dyrektor Polskiego Związku Niewidomych w Łodzi.

Ale NFZ niczego nie obiecuje.

- Schorzenie to znajduje się w katalogu i uwzględniono je w finansowaniu na 2011 rok - zapowiada lakonicznie Beata Aszkielaniec, rzecznik NFZ w Łodzi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto