Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa linia kolejowa w Żorach do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Mieszkańcy obawiają się wywłaszczeń i protestują

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Mieszkańcy protestują przeciwko nowej linii kolejowej w Żorach
Mieszkańcy protestują przeciwko nowej linii kolejowej w Żorach Arek Biernat
Strach, obawa o przyszłość - takie uczucia od jakiegoś czasu towarzyszą mieszkańcom Żor przez których domy i działki (lub w bliskim sąsiedztwie) ma przebiegać nowa linia kolejowa prowadząca do planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego. Konsultacje w tej sprawie trwają do 10 marca. - Problem w tym, że mało kto o nich wie. Czemu nie wykorzystają obecnej linii kolejowej? - słyszymy od zdenerwowanych mieszkańców. Głos w sprawie zabrał prezydent Waldemar Socha.

Nowa linia kolejowa w Żorach. Ma prowadzić do CPK

10 lutego spółka Centralny Port Komunikacyjny podała na swojej na stronie internetowej informację o rozpoczęciu konsultacji społecznych dotyczących budowy nowych linii kolejowych i tras drogowych prowadzących do przyszłego portu. Jak czytamy, powstać ma 12 szlaków kolejowych. Łączą one poszczególne regiony kraju z przyszłym CPK, który ma być zlokalizowany pomiędzy Warszawą, a Łodzią. Jedna z linii kolejowych – nr 170 – ma przebiegać właśnie przez Żory.

Przygotowano trzy warianty rozwiązania. Jeden - zielony - ma przebiegać przez zachodnie dzielnice (m.in. Rogoźna), a drugi i trzeci (niebieski i pomarańczowy) przez wschodnie (m.in. Kleszczów i Baranowice).

Na stronie internetowej www.konsultacje.cpk.pl można się z nimi zapoznać, a także wyrazić swoją opinię na ich temat. Formularz internetowy jest preferowanym sposobem komunikacji z CPK , można również skontaktować się ze spółką poprzez adres e-mail [email protected] oraz listownie na adres: Centralny Port Komunikacyjny sp. z o. o., Al. Jerozolimskie 134, 02-305 Warszawa (pod tym adresem przyjmowane są także wnioski składane osobiście).

Mieszkańcy protestują przeciwko nowej linii kolejowej w Żorach

Mieszkańcy Żor alarmują, że konsultacje są za słabo rozreklamowane. W efekcie wiele osób nawet nie ma pojęcia o tym, że przez ich działki i domy, albo w bliskim otoczeniu, ma przebiegać nowa linia kolejowa. Ci, którzy już tematem się zainteresowali mówią o lęku i obawie o przyszłość.

- Jeden z wariantów przebiega przez mój dom. Większość z nas, czyli tych najbardziej zainteresowanych, dowiedziała się o konsultacjach przypadkiem. W nagłośnieniu sprawy pomagali społecznicy. Każdy sobie zadaje pytanie: co z nami będzie? - mówi Katarzyna Góralczyk, mieszkanka dzielnicy Baranowice w Żorach.

Z obawą do tematu podchodzą również jej sąsiedzi. Mieszkańcy Baranowic już zbierają podpisy pod listem do prezydenta Żor, aby pomógł im bronić ich interesów. Planowane linie kolejowe mają przebiegać przez nowe domy. Ludzie skarżą się, że ponieśli spore koszty. Finansowe związane z budową, ale i emocjonalne, bo przygotowanie dokumentacji i uzyskanie pozwoleń na przyłączenia prądu, wody czy gazu nie należy do najłatwiejszych.

Żorzanie obawiają się, że bardzo dużo stracą, bo państwo przy tak wielkiej inwestycji będzie zapewne chciało, jak najwięcej zaoszczędzić na wykupie gruntów. To nie jest jedyny problem.

- W Żorach nie jest planowana stacja. Naszemu miastu nie będzie służyć ta linia, wręcz im zaszkodzi. Poniesie spore koszty, a w zamian nic nie uzyska. Kleszczów czy Baranowice to dzielnice ze sporym potencjałem. Tutaj mnóstwo ludzi się wybudowało, a wielu wciąż planuje taką inwestycję. Po wybudowaniu linii kolejowej nikt nie będzie chciał tutaj zamieszkać. Ludzie się wyprowadzą. Doszłoby też do tego, że w niewielkim odstępie od siebie istniałyby dwie duże linie kolejowe w Baranowicach - dodaje Katarzyna Góralczyk.

W Żorach niezrozumienie budzi także fakt, że nie ma planów na wykorzystanie istniejącej infrastruktury kolejowej, która właśnie została zmodernizowana. Miasto i mieszkańcy z pewnością skorzystaliby na tym, gdyby do tego celu wykorzystano również remontowany dworzec kolejowy.

Prezydent Socha zabrał głos w sprawie linii kolejowej w Żorach

- Po wnikliwej analizie zaproponowanych trzech wariantów przebiegu planowanej nowej linii kolejowej nr 170, wyrażam zdecydowane stanowisko, że jedynie wariant środkowy (granatowy), skorygowany w południowej części tak, aby przebiegał po istniejącej linii kolejowej, jest możliwy do zaakceptowania na terenie miasta Żory (zaznaczony na załączniku graficznym kolorem czarnym) - przyznaje prezydent Waldemar Socha.

I dodaje. - Przebieg projektowanej linii kolejowej w śladzie linii istniejącej jako rozwiązanie optymalne, pozwoli uniknąć „rozcięcia” miasta w miejscach rozwijającej się obecnie nowej zabudowy (w dzielnicach Kleszczów, Baranowice, Rogoźna, Rowień, Osiny) oraz ogromnych kosztów związanych z koniecznością przebudowy istniejącej infrastruktury, w tym infrastruktury drogowej.

Prezydent Socha tłumaczy, że wariant opiniowany przez niego pozytywnie minimalizuje koszty i ogranicza do minimum ingerencję w istniejącą zabudowę, w tym w istniejący układ drogowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto