MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pamapol musi wygrać z Delectą

Dariusz Piekarczyk
fot. Dariusz Śmigielski
Nie tak to miało być! Po dobrych występach w meczach kontrolnych Pamapol-Wielton Wieluń dał kibicom podstawy do optymizmu. Tymczasem w ekstraklasie klops!

Drużyna trenera Dariusza Marszałka nie wygrała jeszcze meczu i zajmuje w tabeli ostatnie miejsce! Na dodatek, w dwóch ostatnich spotkania z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz AZS Częstochowa, nie wygrała nawet seta, prezentując zresztą fatalną dyspozycję.

W środę wielunianie grają we własnej hali (godz. 18) z Delectą Bydgoszcz. Tego spotkania Pamapol przegrać już nie może.

- Potrzebujemy wygranej jak powietrza - nie owija w bawełnę Adam Dąbrowny, prezes Pamapolu. - Drużna musi się przebudzić. Przecież w zespole są zawodnicy potrafiący grać w siatkówkę. Reprezentanci swoich krajów. We wtorek mieliśmy spotkanie z zespołem. Rozmawialiśmy o powodach słabej gry. Coż, czekamy na środowy mecz. Liczy się tylko zwycięstwo.

- Choć to początek ligi, to dla nas jest to mecz o wszystko - nie ma wątpliwości trener Pama-polu Dariusz Marszałek. - Jeśli chcemy zachować kontakt punktowy z zespołami walczącymi o piąte miejsce, musimy wygrać z Delectą. Dwie ostatnie porażki były dla nas bolesne. Szykuję zmiany w składzie. Trzeba wzmocnić siłę ataku. W kadrze mam dwóch atakujących - Mikołaja Sarneckiego i Marcina Lubiejewskiego, ale może przygotuję niespodziankę? Zdradzę, że pewne miejsce w wyjściowym składzie mają Andrzej Stelmach i Serhij Kapelus. Jeśli chodzi o libero, to stawiam na Roberta Milczarka. Co do pozostałych, decyzję podejmę w dniu meczu.

Delecta jest absolutnie w zasięgu wieluńskiej drużyny. Zespół trenera Waldemara Wspaniałego spisuje się jednak w tym sezonie nadspodziewanie dobrze. Zgromadził pięć punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Na wyjazdach jednak nie zachwyca. Wprawdzie wygrał w Częstochowie 3:2, lecz poległ w Kielcach z Fartem 0:3! W trzeciej kolejce bydgoszczanie nie dali szans AZS Olsztyn i wygrali w trzech setach. Gwiazdą bydgoskiej ekipy jest bez wątpienia Fin Antti Siltala. W spotkaniu z Olsztynem zdobył aż 19 punktów i został wybrany na najlepszego zawodnika meczu.

Przed sezonem do Delecty przyszedł Michal Masny. To rozgrywający reprezentacji Słowacji. Jest tam jeszcze dwóch Słowaków - Martin Sopko oraz Michal Ćerven. Nie wiadomo jednak, czy Martin Sopko wyjdzie na boisko. Zawodnik ma kłopoty zdrowotne.

W zespole z Bydgoszczy nadal błyszczą weterani Stanisław Pieczonk a (31 lat) oraz Grzegorz Szymański (32). Wielunianie muszą też uważać na młodego (21 lat) Dawida Konarskiego, który gra bez kompleksów.

Bilety na środowe spotkanie można będzie kupić od godz. 12 w kasie hali sportowej przy ul. Częstochowskiej.

od 12 lat
Wideo

Kibice GKS Katowice dopingowali na Mariackiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto