Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów gra z Lechią Gdańsk

Paweł Hochstim
Maciej Małkowski aspiruje do miana najlepszego lewego pomocnika w lidze
Maciej Małkowski aspiruje do miana najlepszego lewego pomocnika w lidze Dariusz Śmigielski
Lechia Gdańsk ma być kolejnym zespołem, który straci punkty w Bełchatowie. W tym sezonie piłkarze trenera Macieja Bartoszka grali dwa razy na własnym stadionie i dwa razy wygrali. A po wygranej w Warszawie z Legią kibice PGE GKS wymagają od swoich ulubieńców kolejnych sukcesów.

- O zwycięstwie nad Legią nikt z nas już nie pamięta, bo wszyscy mamy w głowie najbliższy mecz - mówi Bartoszek. A Lechia będzie wymagającym rywalem, choć zdobyła cztery punkty mniej od bełchatowian. Wprawdzie po ostatniej kolejce na ustach całej Polski byli bełchatowianie, którzy ograli w Warszawie Legię, ale gdańszczanie też zapisali na swoim koncie trzy punkty, pokonując Śląsk Wrocław.

Trener bełchatowskiej drużyny po raz pierwszy w tym sezonie będzie mógł skorzystać z Dawida Nowaka i Jeremiaha White'a, ale obaj usiądą na ławce rezerwowych. - Czy zwycięski skład się zmienia? Czasem tak, bo przecież o miejscu w jedenastce decyduje nie tylko gra w poprzednim meczu, ale również obecna dyspozycja - mówi Bartoszek. Naszym zdaniem, bełchatowski trener jednak nie zdecyduje się na roszady w składzie. Nawet powrót po kontuzji Grzegorza Fonfary nie spowoduje zmiany w defensywie, bo Zlatko Tanevski na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie spisał się wyśmienicie.

Zmian w pierwszej jedenastce prawdopodobnie nie zrobi także trener Lechii Tomasz Kafarski, choć jego zespół został w ostatnim czasie poważnie wzmocniony. Z greckiego Panioniusu Ateny przyszedł francuski napastnik Bedi Buval, z białoruskiego Dniepru Mohylew pozyskano Aleksandra Sazankowa, a kontrakt podpisał także Marek Zieńczuk, grający ostatnio w greckim AO Xanthi. Ten ostatni jest jednak kontuzjowany i nawet nie przyjechał do Bełchatowa. Buval i Sazankow znaleźli się w autokarze, ale raczej zasiądą na ławce rezerwowych.

Lechia to zespół grający ciekawy futbol, dlatego można się spodziewać, że gdańszczanie w Bełchatowie nie ograniczą się wyłącznie do obrony własnej bramki. To stwarza szansę do szybkich kontrataków, w których bełchatowianie są doskonali. Szybcy i przebojowi skrzydłowi Maciej Małkowski i Tomasz Wróbel są bardzo trudni do powstrzymania. Oby tylko w trakcie przerwy w rozgrywkach ich forma się nie obniżyła. - Uważam, że dobrze wykorzystaliśmy tę przerwę - uspokaja Bartoszek.

Niespodziewanie w bełchatowskiej drużynie będzie bardzo mocna rywalizacja. Wystarczy powiedzieć, że Bartoszek na ławce rezerwowych musi posadzić Grzegorza Kuświka, drugiego strzelca drużyny oraz Nowaka, jednego z najlepszych polskich piłkarzy.

Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 17. Transmisję przeprowadzi Orange Sport.

Prawdopodobne składy

PGE GKS: Sapela - Tanevski, Drzymont, Lacić, Popek - Wróbel, Baran, Poźniak, Gol, Małkowski - Żewłakow. Trener: Maciej Bartoszek.

Lechia: Kapsa - Deleu, Wołąkiewicz, Bąk, Andriuskevicius - Wiśniewski, Bajić, Surma, Nowak, Traore - Buzała. Trener: Tomasz Kafarski.

Sędziuje: Mirosław Górecki (Katowice)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto