Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia 0:0

Dariusz Kuczmera
PGE GKS Bełchatów zremisował z Jagiellonią
PGE GKS Bełchatów zremisował z Jagiellonią Dariusz Śmigielski
- Jeśli pan Robert Małek nie lubi Bełchatowa, to niech więcej tutaj do nas nie przyjeżdża - mówił po meczu z Jagiellonią trener PGE GKS Bełchatów Maciej Bartoszek. - Wszyscy pamiętamy jeszcze, jak krzywdził nas w meczu z Legią, a teraz w spotkaniu z Jagiellonią znów wydał wiele kontrowersyjnych decyzji. Niech pan Małek zrobi sobie rachunek sumienia.

Trener Bartoszek miał powody do takiej ostrej reakcji. Sędzia co prawda nie wypaczył wyniku spotkania, ale wprowadzał niepotrzebną nerwowość. Podjął też zbyt pochopną decyzję w końcówce meczu wyrzucając z boiska Szymona Sawalę. Ukarał bełchatowianina dwiema żółtymi kartkami. Wcześniej powinien wykluczyć z gry Ermina Seratlicia. Lewy pomocnik Jagiellonii na początku meczu łapał za koszulkę Mateusza Cetnarskiego, a kiedy jeszcze w tej samej części spotkania popełnił podobne wykroczenie, sędzia jedynie udzielił mu ustnego pouczenia. Dobroduszny policjant? Robert Małek nie traktował wszystkich piłkarzy jednakowo.

Gdyby jednak bełchatowianie grali skuteczniej, wygraliby to spotkanie, nawet na złość Robertowi Małkowi. Już w 2 minucie po dobrym zagraniu Dawida Nowaka strzelał ostro z pełnego biegu Tomasz Wróbel, ale minimalnie przestrzelił. Przez pierwszych piętnaście minut oglądaliśmy spotkanie na wysokim poziomie, nie brakowało walki, ostrych spięć, ciekawie zapowiadających się akcji. W 8 minucie Szymon Sawala główkował tuż obok.

Jagiellonia, dla której był to pierwszy mecz rundy (premiera została odwołana z powodu arktycznych warunków) i pierwszy występ na zielonej murawie, sprawiała wrażenie drużyny zagubionej, nie mającej pomysłu na grę. Nawet ryzykowaliśmy twierdzenie, że goście nie chcieli walczyć o wygraną, a jedynie o remis. W pierwszym kwadransie goście mieli okazję, ale dlatego że Szymon Sawala wybijając piłkę trafił w Tomasza Kupisza. Ofiarną interwencją popisał się Łukasz Sapela.

W miarę upływu czasu tempo akcji spadało, a w poczynania obu stron wkradła się przypadkowość. Aż nadeszła 45 minuta pierwszej połowy. To miał być decydujący cios zadany gościom przez gospodarzy. Dawid Nowak przeprowadził dynamiczny atak prawą stroną boiska. Spod linii końcowej dośrodkował. Piłka minęła wszystkich defensorów i spadła na głowę Macieja Małkowskiego. To był jednak przeklęty dla tego zawodnika dzień. Małkowski główkował za wysoko. W innych zagranicach ten piłkarz też nie przypominał siebie. Gorzej już naprawdę być nie może, więc czekamy na powrót do formy z rundy jesiennej. Bo to świetny gracz.

Ta niewykorzystana okazja mogła mieć straszliwe skutki dla bełchatowian. W 48 minucie Tomasz Frankowski znalazł sposób na ogranie defensywy GKS, posłał piłkę obok Łukasza Sapeli i grupa fanów Jagiellonii już widziała piłkę w siatce. Na linii bramkowej znalazł się na szczęście Tomasz Wróbel (trzeba wiedzieć, gdzie się ustawić!) i wybił piłkę. Bełchatowianie mieli naprawdę wielkie szczęście.

Gospodarze walczyli do samego do końca. Zaraz po wejściu na boisko Marcin Żewłakow był sam na sam z bramkarzem Jagiellonii, ale nie wykorzystał okazji. W 81 minucie Grzegorz Baran strzelił z wolnego, bramkarz gości nie bez problemów wybił piłkę na róg. Bezbramkowy remis stał się faktem, choć można było wygrać!

PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia 0:0
Sędziował: Robert Małek (Zabrze).
Widzów: 2.300
PGE GKS Bełchatów: Sapela - TanevskiI, Drzymont, LacicI, Fonfara - Wróbel, SawalaIII86, Baran, Cetnarski (61, Żewłakow), Małkowski (68, Marcus) - Nowak. Trener: Maciej Bartoszek.
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, CionekIII88, Pejovic - Kupisz, Hermes, Grzyb, Burkhardt (87, Lato), SeratlicI (46, Essomba) - Frankowski (64, SotirovicI).Trener: Michał Probierz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto