- Musimy jednak pamiętać, że w tym roku mamy zupełnie inny system rozgrywek - przypomina Bąkiewicz. Po fazie zasadniczej liga zostanie podzielona na dwie grupy - sześcio- i czterozespołową. Ta pierwsza walczyć będzie o mistrzostwo Polski, a druga o utrzymanie.
W sobotnim meczu z AZS emocje były tylko w ostatnim secie, gdy olsztynianie prowadzili nawet 20:15. Wówczas cztery punkty z rzędu zdobył Bartosz Kurek, w czym duża zasługa świetnie zagrywającego Jakuba Novotnego. Od stanu 19:20 Czech posłał dwa asy serwisowe i mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie, którego już nie wypuścili z rąk.
- Graliśmy z zespołem, który nie ma nic do stracenia. Grali więc bez presji psychicznej i pokazali elementy dobrej gry - mówi trener PGE Skry Jacek Nawrocki.
O miano najlepszego gracza meczu rywalizowali Daniel Pliński i Michał Bąkiewicz. Obaj grali z AZS bardzo dobrze, ale ostatecznie statuetka dla MVP powędrowała w ręce Plińskiego.
- Dobrze, że wygraliśmy tą ostatnią partię, bo pewnie gdybyśmy ją przegrali, to wszyscy powiedzieliby: sensacja w Bełchatowie, Skra przegrała seta - mówi Pliński. - Wiedzieliśmy, że Olsztyn gra lepiej, niż jeszcze kilka tygodni temu. Musieliśmy zagrać na swoim dobrym poziomie, żeby ich pokonać 3:0.
Celem na najbliższy tydzień dla siatkarzy PGE Skry jest zdobycie Pucharu Polski. W czwartek w Nowym Dworze Mazowieckim zagrają w ćwierćfinale z GTPS Gorzów Wielkopolski, a jeśli wygrają, w sobotnim półfinale zmierzą się w Warszawie ze zwycięzcą rywalizacji Politechnika Warszawska - Asseco Resovia Rzeszów. Zdecydowanymi faworytami ćwierćfinałów są bełchatowianie i rzeszowianie. - Chyba trafiamy najtrudniejszego z możliwych rywali w półfinale, oczywiście pod warunkiem, że do tego półfinału awansujemy - dodaje Pliński. - Rze- szowianie grają ostatnio bardzo dobrze i będą bardzo trudnym przeciwnikiem. Myślę, że to może być wielki mecz.
W ubiegłym sezonie mistrzowie Polski stracili Puchar Polski, przegrywając w ćwierćfinale właśnie z drużyną z Rzeszowa. - Ja nie pamiętam porażek. Ale wiem, że Resovia jest bardzo silnym rywalem i musimy zagrać bardzo dobrze, żeby ją pokonać - mówi Pliński.
PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:19, 25:19, 25:22)
PGE Skra: Falasca 2, Antiga 9, Wnuk 9, Novotny 12, Bąkiewicz 10, Pliński 9, Zatorski 1 (libero) oraz Kurek 6, Winiarski. Trener: Jacek Nawrocki.
AZS: Toobal 1, Ferens 3, Hein 6, Gromadowski 18, Siezieniewski 9, Gunia 6, Mierzejewski (libero) oraz Tomczyk 1, Jacobsen. Trener: Gheorge Cretu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?