Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:0 - Jastrzębski Węgiel bez szans w Bełchatowie

Dariusz Śmigielski
Jastrzębski Węgiel bez szans w Bełchatowie
Jastrzębski Węgiel bez szans w Bełchatowie archiwum/Dziennik Łódzki
W sobotę Skra bez straty seta pokonała Jastrzębski Węgiel, który praktycznie stracił szanse na zajęcie miejsca wyższego, niż czwarte. Siatkarze PGE Skry Bełchatów potrzebują tylko trzech punktów w dwóch ostatnich meczach, by zapewnić sobie ósme z rzędu zwycięstwo w fazie zasadniczej PlusLigi.

- Wygląda na to, że w tym sezonie jeszcze przyjedziemy do Bełchatowa w półfinale. Mam nadzieję, że nie raz, a dwa - mówi Michał Kubiak z Jastrzębskiego Węgla. Dziś najbardziej prawdopodobne jest, że to jastrzębianie będą rywalami PGE Skry w półfinale.

Na razie największym problemem jastrzębskiej drużyny są problemy zdrowotne Michała Łaski i Zbigniewa Bartmana. - Każdy zespół w dzisiejszej siatkówce boryka się z problemami zdrowotnymi, a szczególnie te najsilniejsze, bo mają graczy obciążanych najbardziej. To trzeba wkalkulować przed sezonem - mówi Michał Winiarski z PGE Skry. Bełchatowianie są najlepszym przykładem na to, jak ważni są wartościowi zmiennicy. W ostatnich kilkunastu meczach Nawrocki wciąż zmienia zestawienie zespołu, by równomiernie rozłożyć obciążenia, a mimo to drużyna wygrywa mecz za meczem. Przeciwko drużynie Jastrzębskiego Węgla nawet na chwilę na boisku nie pojawili się Bartosz Kurek i Daniel Pliński, a Miguel Falasca w dwóch pierwszych setach wchodził tylko na końcówki, a w trzecim musiał zagrać dłużej, bo kontuzji palca doznał Paweł Woicki. Prosto z hali Woicki pojechał do szpitala, ale prześwietlenie nie wykazało złamania. - To oznacza, że Paweł nie będzie miał długiej przerwy w treningach - mówi Tomasz Kuciapiński, fizjoterapeuta PGE Skry.

W dwóch ostatnich kolejkach bełchatowianie zmierzą się z ligowymi słabeuszami - Indykpolem AZS w Olsztynie i Fartem Kielce we własnej hali.

- Musimy być bardzo uważni przed ostatnimi spotkaniami, bo rywale nie śpią, a wciąż mają o co grać - mówi libero mistrzów Polski Paweł Zatorski.

Gdy na początku sezonu wygrywająca mecz za meczem Zaksa Kędzierzyn-Koźle uciekła bełchatowianom na sześć punktów, trudno było przypuszczać, że z kolei w końcówce sezonu bełchatowianie będą mieli aż tak komfortową sytuację. - A ja wiedziałem, że liga jest tak wyrównana i Zaksa musiała pogubić punkty. Cały czas wierzyłem, że jesteśmy w stanie wygrywać z każdym i teraz, gdy jesteśmy wszyscy zdrowi, to udowadniamy - dodaje Winiarski.

Na dzisiaj najbardziej prawdopodobne jest, że w pierwszej rundzie play-off PGE Skra zagra z Fartem, a w półfinale z Jastrzębskim Węglem lub Delectą Bydgoszcz.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:18, 25:23, 25:21)
PGE Skra: Woicki 1, Winiarski 16, Możdżonek 6, Wlazły 16, Bąkiewicz 4, Kooistra 8, Zatorski (libero) oraz Falasca 2, Kłos, Cupković 2. Trener: Jacek Nawrocki.
Jastrzębski Węgiel: Vinhedo 1, Kubiak 15, Holmes 2, Malinowski 8, Bożko 3, Bontje, Rusek (libero) oraz Nemer 4, Gawryszewski 2, Polański. Trener: Lorenzo Bernardi.
Paweł Hochstim

Siatkarze PGE Skry Bełchatów wygrali w sobotę trzynasty mecz ligowy z rzędu fot.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto