Zagroził jej, że jeśli nie będzie "grzeczna", wyjmie z kieszeni nóż i ją zabije. Przerażona dziewczyna była jak sparaliżowana. Nie broniła się. Uległa gwałcicielowi. Policjantom udało się sporządzić jego portret pamięciowy.
Do zdarzenia doszło późnym wieczorem w centrum miasta. Studentka wracała samotnie z próby teatralnej. Po godz. 23 stanęła na przystanku MPK u zbiegu ul. Zielonej i Żeromskiego. Czekała na nocny autobus.
Nagle tuż przy niej zatrzymał się czarny samochód osobowy, prawdopodobnie japoński. Kierowca uchylił drzwi i rzucił: "Wsiadaj, podwiozę cię". Dziewczyna pomyślała, że to ktoś znajomy chce ją podwieźć. Jest krótkowidzem, nosi okulary. Na dodatek było ciemno.
Studentka wsiadła do samochodu, zamknęła drzwi, spojrzała z bliska na kierowcę i zamarła - to nie był jej znajomy. Jednak na opuszczenie auta było już za późno. Kierowca gwałtownie ruszył i wywiózł 20-latkę w rejon ul. Czechosłowackiej, niedaleko Centrum Kliniczno-Dydaktycznego. Zgwałcił ją w samochodzie, cały czas grożąc nożem. Potem podwiózł w rejon ul. Pomorskiej, wypuścił z auta i odjechał.
20-latka zaalarmowała prokuraturę rejonową. Na podstawie jej zeznań policyjni fachowcy sporządzili portret pamięciowy napastnika. Ma on około 30 lat. Jest wysoki, dobrze zbudowany. Ma ciemne krótkie włosy i ciemne oczy oraz charakterystyczny dołek w brodzie. Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości lub miejsca pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt z komisariatem przy ul. Wysokiej - tel. 42 665 13 38 begin_of_the_skype_highlighting 42 665 13 38 end_of_the_skype_highlighting (w godz. 8 - 16), całodobowy: 42 665-13-00 lub 997.
Statystyki, dotyczące gwałtów, są przerażające. W Polsce może dochodzić nawet do dwustu gwałtów dziennie. Policjanci dowiadują się zaledwie o pięciu. Kobiety się do nich nie przyznają, bo się wstydzą najbliższego otoczenia. Nie chcą czuć się napiętnowane w środowisku.
- To błąd, bo z tym problemem nie można zostawać samemu. Warto porozmawiać z psychologiem i koniecznie trzeba zgłosić się na policję. Im szybciej, tym lepiej. Nie powinno się nawet myć po takim dramatycznym wydarzeniu, bo każdy ślad może pomóc w zidentyfikowaniu sprawcy - radzi Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. I dodaje, by wystrzegać się pustych zaułków oraz przygodnie poznanych nieznajomych.
O tym, że warto pójść na policję, przekonuje dramatyczny gwałt na 19-letniej Joannie z Łodzi. Ją gwałciciel zwabił pod pozorem rozmowy w sprawie pracy kosmetyczki. Zaproponował spotkanie przy dworcu Łódź Fabryczna. Podjechało auto. Kierowca w ciemnych okularach wyskoczył z samochodu i siłą wciągnął dziewczynę do auta. Napastnik wywiózł ją do lasu pod Łodzią i brutalnie zgwałcił. Dziewczyna zgłosiła się na policję. Mężczyzna został zatrzymany i zidentyfikowany na podstawie badań DNA.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?