Politycy w Łódzkiem już wojują o zwycięstwo w wyborach samorządowych

- Chcę stworzyć listy kandydatów, które pozwolą nam jesienią przejąć władzę w województwie - mówi poseł Seliga.

Jerzy Stasiak, łódzki radny sejmiku, swego raportu jeszcze pisać nie zaczął.

- Czy czuję się jak uczeń? - zastanawia się Stasiak. - A skąd, to żadna ujma, w klubie też nie słyszałem, by budziło to jakieś kontrowersje.

Centrala PiS pracuje nad indywidualnymi programami dla wszystkich regionów. W Łódzkiem PiS poszuka antidotum m.in. na słabszą dystrybucję unijnych pieniędzy, służbę zdrowia i rosnące bezrobocie.

Dyskusję o tym, kto będzie kandydatem na prezydenta Łodzi (konkurują Marek Michalik, Marek Markiewicz i Krzysztof Piątkowski - red.) przerwała informacja o tym, że na listach PiS do sejmiku chciałby znaleźć się Jerzy Kropiwnicki, odwołany w styczniowym referendum prezydent Łodzi. Jeśli spełniłyby się zamiary posła Seligi, to były prezydent mógłby nawet myśleć o posadzie w zarządzie województwa.

Hanna Zdanowska, szefowa Platformy Obywatelskiej w Łodzi, przeforsowała już "jedynki" i "dwójki" na listach do Rady Miejskiej w Łodzi. Nie ma tam ludzi ze zwaśnionej ze Zdanowską frakcji Krzysztofa Kwiatkowskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że dwa okręgi w Łodzi do sejmiku pociągną marszałek Włodzimierz Fisiak i wiceprezydent Łodzi Marcin Bugajski.

W okręgu sieradzkim niespodzianką może być brak na listach Waldemara Przyrowskiego. Jeszcze niedawno był szefem potężnego klubu PO w sejmiku, dziś rozważa wycofanie się z polityki ze względu na swą rozległą działalność biznesową.

Jednak w PO tematem nr 1 pozostaje to, kogo Donald Tusk ostatecznie namaści jako kandydata na prezydenta Łodzi. Poparcie partii ma Zdanowska, w odwodzie jest wojewoda Jolanta Chełmińska i komisarz miasta Tomasz Sadzyński.

PSL listy kandydatów układał w czwartek. Wcześniej mówiło się, że pewniakiem na "jedynkę" w okręgu piotrkowskim będzie Marek Mazur, obecny szef sejmiku, a kandydatem na prezydenta Łodzi Adam Fronczak, wiceminister zdrowia. Na listach PSL mogą być niespodzianki, bo ludowcy szukają skrzydła konserwatywnego, stąd próby pozyskania Wojciecha Łaszkiewicza, bliskiego współpracownika Jerzego Kropiwnickiego. Nie wiadomo, czy na listach PSL nie znajdą się politycy Ligi Polskich Rodzin. Wiadomo, że kontaktu z posłem Mieczysławem Łuczakiem, szefem PSL w Łódzkiem, szuka Arnold Masin, były poseł LPR z Bełchatowa.

SLD o nazwiskach mówi mało, wiadomo za to, że w kampanii Sojusz wykorzysta doświadczenia Grzegorza Napieralskiego z jego potyczki o prezydenturę. Będzie dużo uśmiechów, stawianie na bezpośredni kontakt z wyborcą, być może próby odcięcia się od PO, z którą SLD tworzy koalicję w Łodzi.

Listy do rad pociągną rozpoznawalni politycy SLD, na dalszych miejscach mogą się znaleźć związkowcy z OPZZ, członkowie Unii Pracy, być może również Zielonych i Partii Kobiet. Poseł Sylwester Pawłowski, szef SLD w Łodzi, powiedział niedawno, że jeśli chodzi o kandydata na prezydenta Łodzi, Sojusz rozważa "trzy, cztery nazwiska". Pewniakiem jest wiceprezydent Dariusz Joński, a sam Pawłowski nie jest bez szans. Konwencja SLD kandydata ma wyłonić na początku września. Ale już wiadomo, że w Bełchatowie SLD wystawi byłego prezydenta Tadeusza Rozparę, w Piotrkowie radnego Jana Dziemdziorę.